Diablo 4 bez typowego singla i offline, ale Blizzard nic nie narzuca

Inni gracze będą obecni w świecie. Nie da się ich całkiem wyłączyć czy grać odciętym od Internetu. Nie musimy jednak wchodzić z nimi w interakcje w Diablo 4. Temat poruszył chociażby amerykański portal PC Gamer.

Joe Shely i Allen Adham z Blizzard zapewnili, że utrzymanie odpowiedniego nastroju w Diablo 4 jest dla nich kluczowe, nawet mimo wpisywania się świata online w główną oś wizji gry. Podczas rozmowy z redaktorem portalu, przedstawiciele Blizzarda odpowiedzieli na pytania, ale przy tym pewne wypowiedzi kłócą się z wcześniejszymi informacjami.

Przede wszystkim zakomunikowali, ze w Diablo 4 nie będzie poziomów trudności, bo świat jest wspólny. Z drugiej strony wcześniej mówiono o trybie hardcore z permadeath, więc to nieścisłość.

Skalowanie przeciwników będzie miało miejsce w Diablo 4. Podobnie jak w poprzednich częściach, kiedy grało się w kilka osób. Ale nie w każdym miejscu znajdziemy innych poszukiwaczy przygód. Lochy są prywatne dla pojedynczych graczy lub grup, to na otwartej przestrzeni można będzie spotkać innych entuzjastów Diablo 4.

Miejsca związane z fabułą są dla pojedynczego gracza lub jego drużyny również prywatne, ale tylko za pierwszym razem, kiedy się do nich wchodzi. Później zmieniają się z postępem opowieści i nie muszą już być hermetyczne tylko dla nas.

Co ciekawe, chociaż nie wiadomo jak konkretnie będzie to rozwiązane, im dalej w pustkowia, tym mniej napotykania innych graczy. W miastach to norma, a tereny całkiem odludne z daleka od cywilizacji będą coraz mniej odwiedzane przez innych graczy. A przynajmniej mają sprawiać takie wrażenie.

W pewnych momentach wydarzenia w Diablo 4 będą namawiały do tworzenia drużyn, choć te nie są obowiązkowe. Jeśli ktoś bardzo chce, to może nie wchodzić w interakcje z innymi graczami w Diablo 4, ale nie da się całkiem wyłączyć ich obecności w świecie gry czy ustawić trybu offline.