Nowy gameplay z "Cyberpunk 2077" na E3. Keanu Reeves będzie naszym najlepszym kumplem
Na to czekaliśmy! Nowy gameplay z "Cyberpunk 2077" został zaprezentowany na serii specjalnych, zamkniętych pokazów w Los Angeles. Dziennikarze są zachwyceni - zbieramy najważniejsze informacje i wrażenia. Wiadomo też więcej o roli Johnny'ego Silverhanda, czyli Keanu Reevesa.
Nie skończyło się na prezentacji trailera, gwiazdora z Hollywood i kilku migawek z gry. Na targach E3 w USA, podobnie jak rok temu, CD Projekt RED prezentuje mediom prawie godzinę rozgrywki "Cyberpunk 2077". Oto, czego dowiedzieliśmy się z dotychczasowych relacji.
Keanu i misje
Wielu zapewne ciekawi rola postaci, której wizerunku i głosu udzielił Keanu Reeves. Johnny Silverhand będzie czymś w rodzaju głosowego asystenta czy nawet ducha - rozmawia z głównym bohaterem "Cyberpunk 2077", ale dla pozostałych mieszkańców świata jest niewidoczny.
Silverhand ma pomagać i ułatwiać życie, podpowiadając, co powinno się zrobić. Od czasu do czasu kąśliwie skomentuje też nasze poczynania. Silverhand ma być stałym towarzyszem i będzie odgrywać znaczącą rolę w "Cyberpunk 2077".
Zobacz też: Cyberpunk 2077 — Oficjalny trailer z E3 2019
W kwestii rozmów, główny bohater będzie dysponował translatorem, który przetłumaczy nam obce języki. Żeby jednak nie było za łatwo, dostęp do bazy nowych dialektów będziemy zdobywali z czasem. Widzę tu prostą i ciekawą drogę do różnych, pobocznych zadań.
Głośno lub po cichu
Ponad 40 minut właściwej gry świat mógł zobaczyć pod koniec sierpnia 2018. Mogliśmy zobaczyć walkę z szajką w slumsach, gigantyczny budynek mieszkalny i fragment miasta, gabinet doktora od modyfikacji ciała. Była przejażdżka autem, ciężka rozmowa ze służbami specjalnymi i zadyma w siedzibie bandziorów. A co jeszcze wiadomo po pokazie na E3 2019?
Misje w "Cyberpunk 2077" będzie dało się przechodzić na różne sposoby. Ci, którzy postawią na umiejętności związane z hakowaniem, będą mogli manipulować urządzeniami podłączonymi do sieci i sterować nimi tak, by wyrządziły szkody rywalom. Gdy zakradniemy się, przy pomocy laserowego bicza ("monowire") wyeliminujemy przeciwnika po cichu. Z drugiej strony fragment z niedzielnego trailera sugeruje, że skorzystamy z tej broni także jak z prawdziwego bicza.
A to prowadzi nas do innych opcji rozgrywki. To od nas zależy, czy włamiemy się do automatycznego karabinu, czy też po prostu staniemy za jego sterami. A może wybierzemy wariant pokojowy i nikogo nie zranimy - bo "Cyberpunk 2077", jak każdy szanująca się gra fabularna, pozwoli obrać "pacyfistyczną" ścieżkę. Twórcy potwierdzili, że będziemy mogli przejść grę bez zabijania kogokolwiek. Za to czasem trzeba będzie kogoś ogłuszyć.
Rozwój osobisty
Jak na grę z elementami RPG (gry fabularnej), nie zabraknie też opcji rozwoju postaci. Za postępy w grze otrzymamy punkty, które przydzielimy do takich atrybutów jak "siła". Są też talenty dotyczące konkretnych broni - pistolety, strzelby czy broń ręczna. Tu, zapewne, zobaczymy lepsze techniki prowadzenia walki czy zadawania większych obrażeń. Talenty rozwiną się wraz z częstotliwością używania konkretnego arsenału.
Podobnie jak w innych grach RPG, tak i w "Cyberpunk 2077" podjęte decyzje będą miały wpływ na to, jak postrzegać będą nas inni. Nawet wybrana "droga życiowa" ma mieć znaczenie. Inaczej mieszkańcy dzielnic patrzą na kogoś wychowanego na ulicy, inaczej reagują, gdy rozmawia z nimi były pracownik korporacji.
Hakowanie w "Cyberpunk 2077"
Wiele gier ma też swoje minigry. Na przykład - w "GTA IV" chodziliśmy na kręgle, w rycerskim "Kingdom Come: Deliverance" graliśmy w kości, a w "Wiedźminie 3" w karcianego gwinta. Ta ostatnia gra zrobiła taką furorę, że CD Projekt RED zrobił z niej osobny tytuł. A co nasz czeka w "Cyberpunku 2077"?
Tu główną rolę odegra minigierka polegająca na hakowaniu. Możemy w ten sposób otworzyć niektóre drzwi albo przejąć automaty sprzedające. Nie żeby poczęstować się kradzioną colą, ale odwrócić uwagę przeciwnika. Cały proces ma opierać się na logicznej zagadce w oparciu o liczby i znaki.
Ale jest dobra wiadomość dla tych, których takie rozwiązania męczą. CD Projekt RED pomyślał o "hakowaniu błyskawicznym", który da nam błyskawiczny dostęp do niektórych systemów.
"Cyberpunk 2077": stoisko na E3 wygląda obłędnie
Tym, którzy pojawili się na E3, zazdrościć można nie tylko tego, że zobaczyli kolejny raz "Cyberpunk 2077" w akcji. Świetnie wygląda samo stoisko CD Projekt RED, stylizowane na bar przyszłości. I pomyśleć, że zaczęło się od tego - tak CD Projekt pokazywał "Wiedźmina" w 2004 roku:
A teraz jest tak:
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do "Cyberpunku 2077" trafi technologia ray tracing, czyli tzw. śledzenie promieni. Każdy promień światła liczony będzie niezależnie, co oznacza niezwykle realistyczne i efektowne oświetlenie. Z tej okazji zobaczyliśmy nowe, naprawdę piękne obrazki z gry.
Na E3 CD Projekt RED potwierdził datę premiery "Cyberpunk 2077" - zagramy 16 kwietnia 2020 roku.