Grałem w "Pagan Online". To nowy konkurent "Diablo" od twórców "World of Tanks"
"Pagan Online" to nowoczesny hack'n'slash z bardzo silnym wpływem słowiańskich motywów i mitów. Wargaming, które znamy przede wszystkim dzięki od "World of Tanks" próbuje podbić kolejny rynek. My już graliśmy i wiemy, czy mają szanse.
Już dziś na Steamie oraz na Wargaming.net znajdziecie "Pagan Online". Co prawda jest to jeszcze wersja z wczesnym dostępem, a numer aktualizacji - 0,35 - wskazuje, że jeszcze wiele łatań przed nami. Ale "Pagan" jest jak najbardziej grywalny. I drogi. Aktualnie grę kupicie za 99 zł, czyli praktycznie tyle samo, ile zapłacicie dziś za "Diablo III" ze wszystkimi dodatkami.
Czym właściwie jest "Pagan Online"? Formuła gry jest bardzo bliska temu, co znamy z "Diablo III" czy "Path of Exile" - dwóch największych konkurentów gry od Wargaming. Mamy elementy fabularne, mamy trochę RPG z zamkniętym światem i walkę typu hack'n'slash. Chodzimy po mapie i ukatrupiamy wszystko, na co najedziemy myszką.
"Pagan Online" to nowy klimat dla gier hack'n'slash
Grafika jest bardzo dziwna, ale przyjemna dla oka. Mamy tu do czynienia z dobrze dopracowanymi teksturami 3D i widokiem izometrycznym. Z jednej strony są "bajkowe" kolory tekstur, niczym w "League of Legends". Z drugiej wcale nie brakuje krwi, kości i innych wnętrzności. Ale nie jest tak mrocznie jak w przypadku przygód wygnańca z "Path of Exile" czy wojowników z "Diablo III".
"Pagan Online" miało zawierać srogi charakter rodem ze słowiańskcich mitów. "Fantasy universe that is inspired by Slavic Myths" - piszą producenci. Natomiast podczas gry ciężko zauważyć silne powiązanie z kulturą czy mitologią Słowian. Podczas kilkunastu godzin znalazłem więcej nawiązań do świata "Diablo", niż mitów sprzed czasów chrześcijańskich.
Zwróćcie uwagę, w jaki sposób słowiańskie mity zagościły w grach serii "Wiedźmin". Tam mieliśmy ich od groma, chociażby biesy, topielce, upiory, baby cmentarne i wiele, wiele innych. Tymczasem stwory z którymi walczymy w "Pagan Online" wyglądają jak z każdej innej gry. Niektóre do złudzenia przypominają przeciwników znanych z "Diablo".
"Pagan Online". Mechanika i świat gry
Mechanika gry jest dosyć niespotykana. Postacią kierujemy za pośrednictwem przycisków WSAD. Umiejętności używamy z wykorzystaniem myszki, klawiszy spacji, E i F. Straszny rozrzut po klawiaturze, ale uwierzcie że ma to sens. Natomiast nieintuicyjne jest celowanie myszką, bo musimy poczekać do momentu wypuszczenia czaru, a w przypadku każdego z nich czas jest różny.
Już na samym początku gry, tuż po wyborze postaci, toczymy pierwszą bitwę. Drobny spoiler - i tak w niej zginiecie. Po śmierci trafiamy do świata bogów, czyli Panteonu, pełniącego rolę lobby dla graczy. Po chwili okazuje się, że Bogów wcale tam nie ma. W świecie pogańskiej mitologii dzieje się coś dziwnego, a my musimy się tym zająć.
Po krótkim wprowadzeniu mamy do wyboru kilka trybów rozgrywki. Możemy wybrać rozwiązanie zagadki dziwnych zmian w słowiańskim świecie, czyli kampanię solo, lub wraz z drużyną przemierzać lochy. Do wyboru mamy bitwy typu "przetrwanie", "zabójstwo", "obronę" czy kilka innych.
Misje w lochach są bardzo krótkie, co jest naprawdę smutne. Trwają zaledwie kilka minut. To bardzo podobny problem do zauważonego przez nas w "Anthem". Z tym, że w tym przypadku nie musimy czekać długo na bitwę, która potrwa kilka minut. I w "Pagan Online" nie jest tak, jak w "Diablo III", gdzie misje trwają po 15-20 minut. Tutaj tyle czasu możemy spędzić przy misjach typu "przetrwanie".
Jest akcja, jest dynamika i masa łupu
Walki są bardzo, bardzo dynamiczne, chociaż to pewnie zależy od postaci, jaką zagracie. Ja grałem jedną z delikatniejszych, ale praktycznie nieśmiertelnych, jeśli wykorzystywana jest w odpowiedni sposób. Podczas walki kolejni przeciwnicy atakują falami - każda nadchodzi po zabiciu ostatniego wroga z poprzedniego oddziału. Starcia mimo swojej dynamiki, potrafią trwać praktycznie przez cały czas trwania misji.
System wydający nam łupy z potworków jest baaardzo hojny. Przynajmniej na samym początku jesteśmy dosłownie zalewani nagrodami. Ten nie potrzebny możemy łatwo sprzedać, w każdym momencie, dzięki kombinacji klawiszy CTRL+LPM. Super! Na przykład w "Path of Exile" może nie było ciężko ze zdobyciem przedmiotów, ale sprzedawać je mogliśmy tylko po powrocie z misji.
Ale poza tym, że jest hojny, to też strasznie irytujący. Miejsca w schowku mamy naprawdę dużo, i gra mogłaby sama za nas podnosić wszystkie przedmioty, wcale bym się nie obraził. Po zakończonej walce i tak wszystko podniosę, klikając lewym przyciskiem myszy. Nie znalazłem przycisku odpowiadającego za tą funkcję.
W grze zastosowano też ciekawy sposób "craftingu", czyli tworzenia przedmiotów. Wśród zdobytych podczas walki łupów, tuż obok broni, biżuterii i innych rzeczy mamy "recepty". Pozwalają na ulepszenie zdobytego przez nas wyposażenia przy użyciu dodatkowych materiałów. Świetnym plusem jest możliwość "rollowania", jeśli statystyki broni nam nie pasują.
Bohaterowie, a każdy z nich zupełnie inny
W "Pagan Online" zaczynamy jednym z ośmiu dostępnych bohaterów. Kolejnymi również możemy zagrać, jednak musimy najpierw ich oblokować, zbierając odłamki bohatera. Każdy z nich prezentuje inny zestaw umiejętności oraz klasę.
Umiejętności bohaterów są dosyć proste. To znaczy, w porównaniu z innymi grami typu h'n's', jest ich niewiele. W "Path of Exile" możliwości budowy postaci mamy dosłownie miliony. W "Diablo III" możemy w dowolnym momencie zmienić zestaw umiejętności. W "Pagan Online" jedyne co możemy zrobić, to dokonać niewielkich wyborów podczas ulepszania naszych skilli.
Za walutę w grze możemy dostosować wygląd naszych bohaterów. Zależnie od skórki, zmiany są niewielkie lub całkowicie zmieniają motyw postaci. Przy każdej ze skórek mamy także możliwość zakupu koloru. Niestety jedna rzecz nigdy się nie zmienia... Twórcy zapomnieli, że skórki powinny zmieniać też wygląd broni, nie tylko zbroję, twarz czy kolor włosów.
Pierwsze wrażenia, i co dalej?
Jak na pierwsze kilkanaście godzin rozgrywki, może nie jestem wciągnięty, ale czuję apetytu na grę. Podoba mi się klimat i pomysły twórców "Pagan Online". Czuć delikatną nutę świeżości, ciekawe pomysły. Klimat, a szczególnie grafika i dźwięki wprowadzają intrygującą atmosferę. Z drugiej strony postacie NPC i ich dialogi są nudne i chyba słabo przemyślane. Ale to mi akurat nie przeszkadza, a grę z całego serca polecam wszystkim fanom siania destrukcji.
Twórcy "Pagan Online", czyli firma Wargaming.net, jest producentem kilku wielkich sukcesów. Są to przede wszystkim "World of Tanks" oraz "World of Warships"