Trwa ładowanie...

Zdaj test kulturowy, to nie zapłacisz podatku. Ciekawy pomysł rządu na wsparcie branży gier

Polska władza spogląda na rodzimą branżę gier wideo bardzo przychylnym okiem. W ramach programu grantowego przekazała twórcom ponad 100 mln zł, a teraz czas na potężną ulgę podatkową. Trzeba spełnić kilka nietypowych warunków.

Zdaj test kulturowy, to nie zapłacisz podatku. Ciekawy pomysł rządu na wsparcie branży gierŹródło: Materiały prasowe
d2nn95d
d2nn95d

Jeszcze 10 lat temu "growa mapa polski" nie wyglądała zbyt bogato. W ciągu dekady przybyły nie dziesiątki, a setki studiów developerskich. Mała część z nich robi wysokobudżetowe projekty o kinowym rozmachu, większość skupia się na drobniejszych produkcjach. Niezależnie od pomysłu, każdy chce skorzystać z dotacji, grantów lub ulg. Od paru lat twórcy korzystają z hojnego wsparcia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, teraz czas na kolejny krok - gry kulturowe.

Chodzi konkretnie o te gry, które nawiązują do polskiego lub europejskiego dziedzictwa kulturowego. Obowiązkiem będzie spełnienie dedykowanego testu kwalifikacyjnego, potwierdzonego później odpowiednim certyfikatem. Pomysł patronuje i nadzoruje Ministerstwo Kultury i Ochrony Dziedzictwa Narodowego, które osobiście przyzna odpowiednie dokumenty.

Ulga oznacza, że twórcy będą mieli możliwość zaoszczędzenia w podatku dochodowym 19 zł (jeśli płacą podatek dochodowy w wysokości 19 proc.) na każde 100 zł poniesionych kosztów kwalifikowanych.

Mur selekcji

Twórca zamierzający ubiegać się o ulgę, powinien być odpowiedzialny za projektowanie, właściwą produkcję i testowanie danej gry wideo, jednocześnie będąc zaangażowanym w każdy z tych etapów. Kolejnym wymogiem jest poniesienie kosztów kwalifikowanych w kwocie co najmniej 100 tys. PLN. Z ulgi nie mogą skorzystać także niektóre rodzaje gier, w tym gry o charakterze reklamowym i promocyjnym, gry hazardowe, gry zawierające treści pornograficzne oraz gry nieprzeznaczone do sprzedaży publicznej.

d2nn95d

Żeby móc skorzystać z ulgi, trzeba być dobrze przygotowanym, szczególnie, że sam proces od pozyskania początkowego certyfikatu do końcowego rozliczenia, nie zamyka się w jednym roku, lecz będzie trwać średnio 2-3 lata, zgodnie z tym, ile trwa produkcja gier. Oprócz dokumentów opisujących grę, jak również to, w jaki sposób spełnia ona test kulturowy, istotne będzie prowadzenie szczegółowej ewidencji kosztów w podziale na każdą grę oraz w podziale na odpowiednie pozycje kosztów kwalifikowanych. Do tego przedsiębiorcy będą mogli być kontrolowani nie tylko przez administrację skarbową, ale również przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Kulturowego.

Gra kulturowa będzie musiała uzyskać co najmniej 50% punktów w teście kwalifikacyjnym. Co dokładnie będzie na teście? Zakres i dokładne kryteria zostaną ogłoszone dopiero za jakiś czas w formie rozporządzenia. Z zapisów ustawy wiemy jednak, że w ramach testu kwalifikacyjnego ocenie podlegać będzie to, czy dana gra wideo:

  • wykorzystuje polski lub europejski dorobek kulturowy
  • posiada kulturotwórczy lub innowacyjnych charakter
  • będzie realizowana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
  • zapewnia udział w produkcji gry wideo polskich lub europejskich specjalistów
O Cyberpunku wiadomo trochę, ale niektórzy zdają się mieć wyrobioną opinię. Youtube.com
O Cyberpunku wiadomo trochę, ale niektórzy zdają się mieć wyrobioną opinię. Źródło: Youtube.com

Kulturowe, czyli jakie?

Wymogów jest dużo, ale jest o co walczyć. Komentatorzy w sieci narzekają jednak na to, że test kulturowy odsieje wiele gier, faworyzując produkcje spod znaku husarii i żołnierzy wyklętych. Jak jednak dowiedział się WP Tech, test będzie tak przygotowany, że zarówno futurystyczny "Cyberpunk 2077", który dopiero ujrzy światło dzienne, czy wydane kilka lat temu "This of War Mine", opowiadające o wojnie z perspektywy cywila, spokojnie zdałyby test.

d2nn95d

Jak wspomniano wcześniej, to nie pierwszy raz, kiedy państwo chce pomóc producentom gier. Jednak ulgi podatkowe zdają się być bardziej w duchu tej branży, niż wsparcie finansowe w postaci programu sektorowego GameINN, gdzie po zgłoszeniu wniosku i jego pozytywnym rozpatrzeniu otrzymywało się pieniądze na rozwijanie danego projektu. Niektórzy oskarżali rząd o niepotrzebne rozdawnictwo, ale dominowały pozytywne komentarze.

I nie powinno dziwić zatem, że za pomysłem stoi sama branża gamingowa. A konkretnie Stowarzyszenie Polskie Gry, której członkowie wspierający m.in. CD Projekt RED, 11 Bit Studios czy Techland. To duzi gracze, dla których ulgi oznaczają grube miliony oszczędności.

"Projekt ulgi podatkowej dla twórców gier kulturowych, który jest w procesie legislacyjnym, jest oparty na sprawdzonych i działających rozwiązaniach z Wielkiej Brytanii i Francji. Nad podobnymi schematami pracują też inne kraje Unii Europejskiej. Przyglądamy się temu przedsięwzięciu z dużym zainteresowaniem i z pewnością weźmiemy udział w otwartych konsultacjach" - tak komentował w lipcu dla WP Tech Stan Just, przedstawiciel Stowarzyszenia i R&D Manager w CD Projekt Red.

d2nn95d

Za, a nawet przeciw

Pomysł pozytywnie ocenia Beata Cichocka-Tylman, dyrektor w zespole PwC, światowej firmy doradczej.

- Pomimo dużego rozdrobnienia, polski sektor gier wideo można uznać za stosunkowo dobrze rozwinięty. Niemniej jednak na arenie europejskiej czy międzynarodowej konkurować może tylko kilku najsilniejszych rodzimych graczy, których produkty skierowane są przede wszystkim na rynek amerykański. Aby móc być w pełni konkurencyjnym na rynku globalnym, polscy deweloperzy potrzebują odpowiednich bodźców i zachęt umożliwiającym im bardziej efektywną kosztowo produkcję gier - opisuje w rozmowie z WP Tech.

Jak uważa ekspertka, wysokie podatki oraz odpływ wykwalifikowanych deweloperów za granicę są głównym hamulcem rozwoju sektora gier wideo w Polsce. Wprowadzenie ustawy zapewniającej ulgi podatkowe dla gier kulturowych zapewni nie tylko rozwój sektora w Polsce, ale także przyczyni się do powstania nowych miejsc pracy i promocji dziedzictwa kulturowego Polski na arenie międzynarodowej.

d2nn95d

Rafał Trzeciakowski, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju, nie podziela jednak entuzjazmu przedstawicielki PWC.

- Rząd PiS, zamiast komplikować system podatkowy i uszczuplać budżet państwa przez przyznawanie dotacji i ulg podatkowych branży gier komputerowych, powinien dążyć do stworzenia lepszych warunków rozwoju. Nie tylko dla niej, ale dla wszystkich przedsiębiorców, w szczególności przez ograniczenie niepewności podatkowej. Takie posunięcie będzie wspierać nie tylko ograniczoną grupę interesu, ale promować rozwój całej polskiej gospodarki, którą w znacznej mierze trapią bardzo podobne problemy z niepewnością podatkową i brakami pracowników co branżę elektronicznej rozrywki - argumentuje Trzeciakowski.

Jeśli ustawa wejdzie w życie, najwięksi gracze będą mogli liczyć na wielomilionowe oszczędności. Gorzej z tymi mniejszymi, bo żeby mieć ulgę, trzeba w ogóle mieć dochód. A nie każda produkcja może liczyć na finansowy sukces.

d2nn95d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2nn95d
Więcej tematów