Następca "World of Warcraft" i MMO nowej generacji. Blizzard tłumaczy, dlaczego "Titan" nie powstał
"World of Warcraft" ma 15 lat i wciąż rzeszę fanów. Od lat Blizzard szykował jednak następcę tej wielkiej gry MMO. Tym miał być "Titan", ale ostatecznie projekt nie powstał. Już wiemy dlaczego.
"Warcraft, ale z bohaterem zamiast armii i gra kilkadziesiąt osób naraz". W 2004 r. Blizzard spełnił marzenia milionów. Gra MMO "World of Warcraft" była jak lot w kosmos. 15 lat mija, a produkcja nie zamiaru się zwinąć. Ba, można zagrać teraz i wciągnąć się jak wtedy, gdy wychodziła. Nic dziwnego - to coś więcej niż gra. To wirtualny świat, miejsce spotkań znajomych i gildii. Ludzie biorą urlopy w pracach, gdy wychodzi nowy dodatek.
Poprzeczkę Blizzard miał zawieszoną wysoko. I twórcy marzyli o tym, by ją przeskoczyć. Miał w tym pomóc "Titan", duchowy następca "World of Warcraft", kolejne MMO, które przyciągnie i stworzy milionową społeczność. Wszyscy mówili, że to będzie "coś wielkiego", ale "Titan" nie doczekał się nawet konkretnej zapowiedzi. Blizzard zdradził tylko tytuł i mówił, że będzie to "MMO nowej generacji".
W 2014 Blizzard zdecydował się jednak zakończyć projekt o nazwie "Titan". Nad grą studio pracowało przez siedem lat. Dziś dyrektor wykonawczy Blizzarda Mike Morhaime tłumaczy, że twórców pokonały chęci. Projekt okazał się zbyt ambitny, by można było go zrealizować.
Zobacz też: Cyberpunk 2077: Oto, czego dowiedzieliśmy się z dotychczasowych relacji
Wcześniej wspominano, że pracujący nad "Titan" stracili pasję do tego projektu. Autorzy nie byli zadowoleni z tego, co udało im się stworzyć.
Dla Blizzarda kasowanie projektów nie jest czymś nadzwyczajnym. W rozmowie z Eurogamerem Mike Morhaime przyznał, że 50 proc. rozwijanych gier studio porzuca. Taki los spotkał już 14 tytułów.