Wolcen lepsze od Diablo? Gra królem Steama, ale ma masę problemów
Nieoficjalne wyniki sprzedażowe pozwalają podejrzewać, że "Wolcen" to jedna z najważniejszych premier początku roku. Być może mówilibyśmy o większym sukcesie, gdyby nie falstart i problemy z serwerami.
Z danych Steam Charts wynika, że w niedzielę w "Wolcen: Lords of Mayhem" grało jednocześnie 127,5 tys. użytkowników Steama. To też lider w kategorii "Bestsellery". Według nieoficjalnych szacunków platformy Steam Spy, grę kupiło już przeszło 870 tysięcy graczy. Nieźle, skoro "Wolcen" zadebiutowało 13 lutego.
Tyle że był to debiut z problemami. I to sporymi. Przez 30 godzin nie działały serwery, uniemożliwiając tym samym grę sieciową. Dotknęło to m.in. naszego redakcyjnego kolegę. Tak Arkadiusz Stando opisał swoje pierwsze wrażenia z "gry":
Serwery w piątek były przepełnione graczami, a w weekend przeprowadzono prace konserwacyjne, więc do godziny 18 w niedzielę nawet nie było sensu próbować. Jednak potem również nie udało mi się połączyć z żadnym serwerem gry. Nielicznym się udawało. Mi pozostało jedynie granie w trybie "offline", czyli po prostu samemu. Warto zauważyć, że do trybów "online" i "offline" gra wymaga stworzenia oddzielnych postaci. Zapłaciłem więc 143 zł za produkt, do którego nie mam dostępu. Arkadiusz Stando, WP Tech
Zobacz też: NASA podaje koszty lądowania na Księżycu w 2024. Ponad 35 mln dolarów niepokoi ekspertów
Problemów jest więcej. W recenzjach na Steam czytamy, że twórcy nie usunęli błędów znanych z wersji "early access". Stąd na platformie Valve średnia ocen to "mieszane", a na Metacritic - 5.9/10. Chociaż gra zapowiadała się jako realny konkurent dla serii "Diablo" - a przynajmniej na smaczną przystawkę przed "Diablo IV" - na razie może lepiej wstrzymać się z zakupem.