BlizzCon. Diablo IV oficjalnie. Wszystko, co wiemy o grze
Najnowsze wcielenie definiującej gatunek serii gier fabularnych Blizzard Entertainment powraca z mroczną, pełną wrażeń rozgrywką, solidną personalizacją, głębokimi łupami i nieskończonymi przygodami - czytamy w informacji prasowej, będącej zapowiedzią czwartej części kultowego "Diablo". Oto co wiemy na jej temat.
Na "Diablo IV", licząc od premiery części trzeciej, fani tego niezwykle popularnego RPG akcji musieli czekać aż 7 długich lat. Ostatecznie tytuł zapowiedziano na konferencji BlizzCon 2019.
Gracze raz jeszcze powrócą do znanego świata Sanktuarium, by zmierzyć się z tytułowym demonem. Tym razem jednak deweloper zapewnia, że świat gry będzie bardziej rozległy, a jednocześnie bardziej otwarty. Obiecuje swobodę odkrywania i przemierzania własnej ścieżki w ogromnym jak nigdy dotąd, monolitycznym świecie.
Znając charakterystykę serii, nie ma wątpliwości, że możemy liczyć na emocjonującą walkę z makabrycznymi i różnorodnymi potworami, jak również na polowania na legendarne łupy. "Gracze znajdą przygodę na całe życie rozrzuconą po krainie zakorzenionej w unikatowych ekosystemach i zamieszkałej przez nowych niebezpiecznych wrogów" - zachęca Blizzard Entertainment.
W pojedynkę lub z kumplami
Wiemy, że "Diablo IV" zagwarantuje mnogość trybów rozgrywki. Grać będzie można i samotnie, i w kooperacji. Przy czym deweloper planuje możliwość spotkania wszystkich graczy w specjalnym lobby, gdzie pojawią się również rozgrywki w konwencji PvP.
- Sanktuarium jest domem dla graczy "Diablo" od ponad 20 lat. a my z naszą głęboką pasją do serii i głębokim uznaniem społeczności ogłaszamy dziś "Diablo IV" - powiedział J. Allen Brack, prezes Blizzard Entertainment. - Cieszymy się, że wracamy do mrocznej, esencjonalnej rozgrywki "Diablo", którą gracze uwielbiają, poszerzając świat i odkrywając historię na nowe sposoby, i nie możemy się doczekać, aż więcej ludzi będzie mogło tego doświadczyć.
Nawiązując do tradycji
Producent zdążył zapowiedzieć trzy pierwsze klasy postaci, które są bezpośrednim nawiązaniem do poprzednich części:
- Barbarzyńca, znany z niezrównanej siły i brutalnej walki w zwarciu, wykorzystuje nowy i potężniejszy system bitewny, Arsenał, który zapewnia im zdolność do przenoszenia i szybkiego przełączania między czterema różnymi broniami jednocześnie, przypisując je do poszczególnych ataków.
- Czarodziejka wraca do swoich korzeni z "Diablo II" i kształtuje żywioły, by zniszczyć wrogów, wbijając w nich postrzępione kolce lodowe, porażając błyskawicami lub zrzucając z nieba postrzępione meteory.
- Druid jest dzikim zmiennokształtnym, którego zaktualizowany styl gry umożliwia płynne przekształcanie się między wilkołakiem, niedźwiedziem i ludzką postacią, aby uwolnić surową moc furii natury przeciw siłom Płonących Piekieł.
Co ciekawe, jak obiecuje Blizzard, postaci będą mogły być rozwijane w sposób znacznie bardziej zaawansowany niż dotychczas, dzięki konfigurowalnym drzewkom talentów i systemowi umiejętności, a także gromadzonym łupom, w tym runom. Niemniej tu brakuje konkretów. Natomiast do szybkiego przemierzania otwartego świata posłużą im również personalizowane wierzchowce.
Wszystko to ma być przedstawione w lepszej niż kiedykolwiek wcześniej oprawie audiowizualnej, zapewniającej "znacznie wyższą wierność i bardziej wciągające wrażenia".
"Diablo IV" - kiedy premiera?
Dokładnej daty niestety nie ujawniono. Padło tylko stwierdzenie, że gra jest w fazie testów i zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Można więc przyjąć pierwszą połowę roku 2020. Druga będzie zapewne zdominowana przez zapowiedzi na PlayStation 5 i nowego Xboksa Scarlett.