Electronic Arts zmienił cennik na Steam. Oberwało się posiadaczom innych walut niż dolary, też Polakom
Nie tak dawno świętowaliśmy wielki powrót gier Electronic Arts na platformę Valve. Pierwszą nową produkcją, która ukazała się na Steamie, był naprawdę dobrze przyjęty Star Wars Jedi: Fallen Order. Niestety mamy lekki negatyw. EA przebudowało ceny.
Jeśli mieszkacie w takim kraju, gdzie waszą walutą rozliczeniową na Steam są amerykańskie dolary (i kilka innych jak np. chińskie juany), to mogliście nawet nie zauważyć zmian. Jednak większość innych walut dostała korekty cennika. Można o tym przeczytać na różnych portalach i forach z całego świata np. rockpapershotgun czy criticalhit. Nie zawsze nowa cena jest wyższa od starej, ale w ogólnym rozrachunku średnie ceny wszystkich gier wzrosły.
Co ciekawe, chodziło głównie nie o konkretne gry, a korekty progów cenowych. Mieliśmy tytuły np. za 107,99 czy 124,99 złotych, a teraz odpowiednio wynoszą 199,90 i 139,90 złotych. Taniego progu 35,99 złotych nie ruszono, a lekko potaniały (o 2 złote) produkcje wcześniej wyceniane na 71,99 złotych.
Podwyżki gier EA na Steam powszechniejsze i większe niż spadki cen
Wśród podwyżek można doszukać się takich gier z takich serii jak m.in. Mass Effect, Crysis, Dragon Age lub Battlefield. Procentowo więcej jest przypadków wzrostów cen niż ich obniżenia, w dodatku spadki to tylko 3 proc. wartości, a podwyżki mniej więcej 11 - 12 proc.
I tak jesteśmy w lepszej sytuacji niż wielu innych mieszkańców globu. Wzrosty cen dla innych walut sięgają czasem jednej trzeciej czy nawet połowy. Ale to i tak nic przy sytuacjach, gdzie gry kosztują kilka razy więcej niż do początkowych dni stycznia.
Cóż, możemy narzekać, ale przynajmniej nie zrobił się z tego taki kataklizm jak w innych regionach, a zawsze zamiast na Steam można kupić wszystko na Origin, gdzie jest po prostu taniej. I nic dziwnego - macierzysta platforma wydawcy jeśli będzie miała inne ceny, to na pewno nie wyższe.