Rosyjski pisarz o Andrzeju Sapkowskim: "Stary idiota, który bardzo żałuje tego, co zrobił"
Dmitrij Głuchowski to uwielbiany w Polsce pisarz, twórca serii "Metro" (na podstawie jego książek powstały świetne gry). Rosjanin postanowił skomentować polski spór: Andrzej Sapkowski kontra CD Projekt RED. I znowu jest kontrowersyjnie.
Andrzej Sapkowski - poprzez swoich prawników - domaga się dodatkowych, większych niż przewidywała umowa, pieniędzy za wykorzystanie praw do wiedźmina w grach CD Projektu. Kwota wydaje się astronomiczna, Sapkowski chce aż 60 mln zł. CD Projekt RED uznaje żądania za bezpodstawne, ale na sporze już traci - kurs akcji mocno spadł po informacji o konflikcie. Za to po stronie twórców growej serii "Wiedźmin" stoi internet, który nie pozostawił suchej nitki na Sapkowskim.
Podejście Andrzeja Sapkowskiego skrytykował też kolega po fachu – Dmitrij Głuchowski, uwielbiany w Polsce pisarz, twórca serii "Metro". W odróżnieniu od autora wiedźmińskiego uniwersum, Rosyjanin jest fanem gier. I pewnie dlatego nie zgadza się z żądaniami Andrzeja Sapkowskiego.
– Stary idiota, który bardzo żałuje tego, co zrobił. Wieczorami żona nie daje mu żyć. Próbuje jakoś się odegrać. Jest niewdzięcznikiem. Gdyby nie franszyza gry, nie znalazłby się tam, gdzie jest teraz – nie byłoby całego Netflixa. Szkoda człowieka, tak po ludzku szkoda. Jest stary, dlatego zawalił. I wszystko na darmo, gdyż Netflix może chcieć się teraz wycofać – oni nie lubią prawnych przepychanek – powiedział Głuchowski w wywiadzie dla rosyjskiego serwisu. Wypowiedź została przetłumaczona i zacytowana przez Polygamię.
Ostry komentarz, który... nie powinien dziwić. Głuchowski nie po raz pierwszy otwarcie krytykuje Sapkowskiego. W 2017 roku twórca serii "Metro" nazwał polskiego pisarza "aroganckim sku**em". Była to reakcja na wypowiedź Sapkowskiego, który stwierdził:
"Znam parę osób, które w tę grę grały, ale niewiele, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych. (...) Gry CD Projekt RED narobiły mi mnóstwo smrodu".
Chociaż sympatia wielu jest po stronie CD Projekt RED, to niewykluczone, że sąd przyzna jednak rację Sapkowskiemu.
– Nie znam szczegółów umowy między panem Sapkowskim a CD Projekt, niemniej jednak podstawa roszczenia pana Sapkowskiego mieści się w zakresie tego przepisu. Prawdopodobnie faktycznie jest rażąca dysproporcja i nie ma tu żadnego znaczenia, że Andrzej Sapkowski zawierając umowę z CD Projekt nie docenił potencjału produktu. To nie pozbawia go roszczeń – mówił w rozmowie z WP Tech ekspert ds. prawa autorskiego Robert Ratajczak, autor bloga www.prawo-autorskie-blog.pl.