"Arogancki sku***el" - tak nazwał Sapkowskiego inny znany pisarz fantasy. Poszło o gry
Andrzej Sapkowski, autor powieści o "Wiedźminie", nie ma ostatnio dobrej prasy. Jego lekceważące wypowiedzi o grach komputerowych spotkały się z bardzo szeroką krytyką. Wśród oburzonych znalazł się także kolega po fachu, Dmitry Glukhovsky, dobrze znany w Polsce dzięki sadze "Metro" i grze "Metro 2033".
Znam parę osób, które w tę grę grały, ale niewiele, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych. (...) Gry CD Projekt RED narobiły mi mnóstwo smrodu Andrzej Sapkowski
W takim duchu autor wiedźmińskiej sagi wypowiadał się o grze rok temu na przeznaczonej dla fanów fantastyki imprezie Polcon 2016. Jego brak miłości do stworzonej przez studio CD Projekt RED serii gier jest znany od dawna. Sapkowski był wielokrotnie krytykowany za powyższą i inne wypowiedzi. Teraz do grona dziennikarzy i czytelników przyłącza się także jego kolega po fachu - Dmitry Glukhovsky. W wywiadzie dla serwisu Waypoint mówi:
Myślę, że całkowicie się myli. I że jest aroganckim sku****em. Bez całej serii gier książkowy "Wiedźmin" nigdy nie zdobyłby tak szalenie wielkiej, międzynarodowej uwagi. (...) Bez tego pozostałby wyłącznie fenomenem w obrębie Europy Wschodniej. To samo tyczy się mojej serii "Metro". Dmitry Glukhovsky
W przeciwieństwie do Sapkowskiego, Glukhovsky jest fanem gier wideo, zwłaszcza starych odsłon "Fallouta" oraz ukraińskiej serii "S.T.A.L.K.E.R.". Jest też bardzo zadowolony z oparatej na jego powieści grze "Metro 2033" i sam zaoferował współpracę przy tworzeniu scenariusza do kolejnej odsłony, "Metro: Last Light":
- Moje podejście wyglądało tak: oferuję swoją pomoc, ale to wy robicie świetne gry, wy jesteście w tym profesjonalistami. Lepiej wiecie, co wypadnie fajnie, a co nie.