"Harry Potter: Wizards Unite" to następca "Pokemon GO". Znów rozpocznie się globalna mania?

Rok temu pół Polski biegało po ulicach i parkach ze smartfonami, tropiąc stworki z japońskiej kreskówki "Pokemon". Dziś w Polsce ta mania zdecydowanie zgasła. Ale niedługo może narodzić się na nowo. I to ze zdwojoną mocą.

To na razie jedyny materiał graficzny, jaki udostępnili twórcy
Źródło zdjęć: © Niantic
Barnaba Siegel

Smartfonowy przełom zaczął się w lipcu 2016 od osiągającej zawrotną popularność gry "Pokemon GO". Zasada była prosta. Gra podpinała się pod mapę naszej okolicy i pokazywała, gdzie znajdziemy stworki do zebrania, a gdzie są specjalne obiekty, które trzeba przejąć w wirtualnej walce. Dziennie do gry logowały się dziesiątki milionów ludzi na całym świecie. Także takich, którzy ostatni raz grali 20 lat temu. Albo nigdy nie mieli żadnej gry na telefonie.

W Polsce przez kilka miesięcy nietrudno było zauważyć wzmożoną ilość długich spacerów oraz grupki ludzi stojące w dziwnych miejscach. Dziś to szaleństwo przeszło do historii, ale Niantic ma kolejną propozycję - "Harry Potter: Wizards Unite". Szykuje się bliźniaczo podobna produkcja, tylko z różdżką zamiast pokeballi.

Czy to jest przyszłość gier?

Niantic ma największe doświadczenie w tworzeniu aplikacji wykorzystujących AR, czyli rzeczywistość rozszerzoną. John Hanke, założyciel firmy, już 5 lat temu tworzył "Field Trip" - prosty program pokazujący ciekawe miejsce naokoło użytkownika. Kolejny krok był znacznie większy - "Ingress", AR-owa gra tworzona we współpracy z Googlem. Naszym zadaniem było szukanie portali, które w różnych miejscach wyświetlał na mapie smartfon.

Google najwyraźniej nie umiało dostrzec prawdziwego potencjału gry. Hanke odszedł i stworzył produkt, który "zniszczył system". Wydane w 2016 r. "Pokemon GO" dokonało rzeczy, która nie udała się chyba żadnej innej grze albo aplikacji na smartfony. Gra stworzyła gigantyczną, milionową społeczność na całym świecie, a do tego odkleiła "mobilnych graczy" od foteli i kanap. Jak to się stało?

- Ludzie nie chcą grać tylko w domu. To, że ktoś gra w "FIFĘ", nie oznacza, że nie będzie grał w piłkę. Ludzie mają różne potrzeby - mówi prof. Dariusz Jemielniak z Akademii Leon Koźmińskiego. - Wirtualna rzeczywistość na której opiera się gra, sprawia, że świat realny przenika się z wirtualnym. "Pokemon GO" udowodniło, że to przenikanie się jest na wyciągnięcie ręki. Sądzę zresztą, że w najbliższych latach nastąpi gwałtowna popularyzacja AR, będziemy jej używali znacznie częściej - kontynuuje Jemielniak.

Jemielniak widzi też w rzeczywistości rozszerzonej widzi większą wartość niż sam fakt tego, że skłoni nas do wyjścia na świeże powietrze. - Najlepszym aspektem jest to, że poprzez zabawę sprawiamy, że komórki stają się ekstensją, "przedłużeniem" naszego mózgu. Musimy wykorzystywać tę ekstensję, aby nadążyć za postępem - dodaje.

Czy Potteromania wróci?

Nie ukrywam, że popularność "Pokemon GO" mocno mnie zaskoczyła. Kreskówka i związane z nią gry wideo święciły tryumfy dobre kilkanaście lat temu. O sukcesie mogła zadecydować zatem siła nostalgii - ale być może kolorowe stworki są po prostu uniwersalne. Stawiam jednak orzechy przeciw łupinom, że świat słynnego czarodzieja zna u nas zdecydowanie szersze grono osób. Kiedyś książki czytało dosłownie każde dziecko. Z kolei ekranizacja pierwszej części sagi ściągnęła do polskich kin ponad 2,5 miliona osób. Do tego można doliczyć niezliczone transmisje wszystkich 8 filmów w TV.

Chociaż apogeum manii na Pottera też już mamy za sobą, tu atmosfera zainteresowania jest cały czas podgrzewana. Poza filmami były też liczne gry, także z serii LEGO. Co oznacza, że postać czarodzieja trafiła też do kolejnego pokolenia. W 2016 w kinach ukazał się spin-off z potterowego uniwersum - "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", a w przygotowaniu są kolejne części.

Co nas konkretnie czeka w grze? Nauka rzucania zaklęć, walka ze znanymi z książek i filmów bestiami, także w wersji wymagającej dołączenia do grupy. Czyli niemalże dokładnie to samo, co w przypadku "Pokemon GO". Ale sprawdzone recepty najczęściej działają. Dlatego jestem przekonany, że grą "Harry Potter: Wizards Unite" Niantic ponownie rozbije bank i znów sprawi, że ludzie wyjdą na ulicę.

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy