Gog.com znowu wskrzesza klasykę. Kultowy "Blade Runner" po raz pierwszy w sprzedaży w sieci
Na początku 2019 roku gog.com zaskoczył wszystkich sprzedażą pierwszej części "Diablo" - kultowa produkcja Blizzarda nigdy wcześniej nie była do kupienia w cyfrowej wersji. Teraz polski sklep robi kolejną niespodziankę, pozwalając zadebiutować w sieci grze "Blade Runner".
22 lat po premierze "Blade Runner" debiutuje w cyfrowej dystrybucji. Gra nawiązująca do kultowego filmu zawiera ponad 100 interaktywnych miejsc w stylu noir, wliczając w to scenerie z obrazu Ridleya Scotta.
Podobnie jak kinowe dzieło, tak i gra rozgrywa się w listopadzie 2019 roku. Wcielamy się w rolę detektywa Raya McCoya, a naszym zadaniem jest odnalezienie wyglądających jak ludzie "replikantów". Growy "Blade Runner" wyróżniał się nieliniową historią i klimatem jak z filmu oraz książki.
Gra czerpie z dzieła Ridleya Scotta znacznie więcej. Wielościeżkowe utwory audio zmiksowane są z próbkami ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Blade Runner".
Zobacz też: Gra w stylu Diablo od Wargamingu, twórców serii World of Tanks
To niesamowite, że 22 lata po premierze dopiero teraz możemy zagrać w cyfrową wersję "Blade Runnera". Nawet jeżeli ktoś posiadał oryginał, to odpalenie go na współczesnych komputerach było nie lada wyzwaniem. Tymczasem dzięki gog.com cały proces jest banalny - wystarczy po prostu kupić cyfrową wersję klasyka.
Jak zaznacza Gog.com, powrót nie byłby możliwy bez społeczności stojącej za ScummVM (to program, który pozwala na uruchamianie niektórych klasycznych przygodówek) oraz ich aktualizacji silnika gry, pozwalającej na uruchomienie "Blade Runnera" na współczesnych systemach operacyjnych.
Dziś "Blade Runner" wygląda dość… specyficznie. Niektórzy powiedzą, że po prostu brzydko. Gra nie ma w sobie uroku starych przygodówek, które często miały ręcznie rysowane tło. Ta brzydota - choć dniu premiery w 1997 roku grafika zapewne imponowała - jest jednak na swój sposób przyciągająca. Zresztą dla wielu oprawa nie będzie przeszkodą - ważne, że kultowa produkcja znowu jest dostępna.
"Ciągle wydajemy klasyczne gry, w ostatnich latach nawet więcej niż na początku" - mówił Piotr Karwowski, współtwórca GOG-a, w wywiadzie z WP Gry. Na szczęście twórcy platformy nie zapominają o swoich korzeniach i dalej przywracają do życia perełki. Dlaczego to takie ważne?
Użytkownicy GOG-a to nie tylko osoby starsze. Gry są jak muzyka - kiedy poszerzają ci się horyzonty, często sięgasz po klasykę. Na spotkania z naszą społecznością przychodzą ludzie od 16 do 50 roku życia. Dam ci też inny przykład: jakaś młoda osoba zagra w "Pillars of Eternity". Łapie bakcyla, chciałaby zobaczyć "Baldur's Gate" lub "Icewind Dale", bo wie, że to klasyka cRPG. I zauważa, jak wiele mechanik żyje w nowych grach. Ja miałem podobnie z Zeldą. Zacząłem od "Wind Wakera", a potem się cofałem. Myślę, że ludzie będą za kilka lat sięgać po "Wiedźmina 3" po przejściu jakiegoś nowego tytułu z otwartym światem Piotr Karwowski
W "wirtualnym muzeum" - jak często nazywają gog.com sami jego twórcy - znajduje się kolejny wyjątkowy okaz. Na dodatek jest całkiem tani. Za "Blade Runner" trzeba zapłacić 35 zł.