Esport: zawodnicy po raz pierwszy dostaną medale

Od lat toczona jest dyskusja, czy esport powinien być dyscypliną olimpijską. W ciągu najbliższych lat raczej to się nie stanie. - Gry, w których istnieje coś takiego jak zabijanie, są z naszego punktu widzenia sprzeczne z wartościami olimpijskimi i dlatego nie mogą zostać zaakceptowane - stwierdził niedawno Thomas Bach, prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Za jego kadencji esport nie ma szans na pojawienie się na igrzyskach. Ale nawet jeżeli zmieni się szef MKOL, to dołączenie nowej dyscypliny nie jest łatwym zadaniem. Optymistyczny scenariusz zakłada, że esport mógłby dołączyć do programu najwcześniej w 2024 roku, podczas letnich igrzysk w Paryżu.

Słowo klucz: najwcześniej. W końcu dopiero w 2016 roku postanowiono, że do programu igrzysk w Tokio w 2020 roku dołączą nowe dyscypliny takie jak koszykówka 3 na 3, jazda na rowerach BMX stylem dowolnym czy skateboarding, czyli jazda na deskorolce. To najlepszy dowód na to, jak "na czasie" jest MKOL, skoro w 2016 roku uznano m.in. skateboarding za dyscyplinę młodzieżową.

Nieco przychylniej patrzą na esport w Azji. Dzięki staraniom Razera, esport będzie medalową dyscypliną podczas Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej w 2019 roku. Warto nadmienić, że nie są to amatorskie czy nieoficjalne zawody. Wszystko odbywa się pod nadzorem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Esportowcy zdobywać będą medale tak, jak "prawdziwi" (lub jak kto woli: tradycyjni) sportowcy.

"Włączenie esportu do kategorii dyscyplin medalowych to ważny krok w jego uznaniu za prawdziwą gałąź światowego sportu, angażującego nową generację fanów grania" - podkreśla Razer.

W igrzyskach wezmą udział przedstawiciele 11 krajów. Esportowcy będą mogli zdobyć w sumie 6 złotych medali. Nie wiadomo jeszcze jednak, w jakich grach odbywać będą się zawody. Listę tytułów poznamy w połowie grudnia.

Już wcześniej zapowiedziano, że esport będzie dyscypliną w 2022 roku na Igrzyskach Azjatyckich w Chinach.