E-sport: powstał bat na oszustów. Narzędzie wykryje oszukujących
Niestety e-sport, jak każda dyscyplina oparta na rywalizacji, doczekał się oszustów. Dzięki Kaspersky Lab osoby stosujące niedozwolone programy mogą zostać wykryte. E-sport stanie się czysty? Z tym niestety może być jeszcze problem.
Anti-Cheat od firmy Kaspersky Lab to narzędzie, które pomaga organizatorom zawodów przeciwdziałać oszukiwaniu podczas gry. Oparto je na chmurze i może wykrywać oszustwa w czasie rzeczywistym.
Tak opisują system sami twórcy:
W przypadku korzystania z omawianego rozwiązania, aby wziąć udział w zawodach online, zawodnik musi zainstalować dystrybuowanego przez platformę klienta Anti-Cheat. Następnie na komputerze gracza gromadzone są informacje dotyczące procesu gry, które są wysyłane do chmury i analizowane pod kątem podejrzanych zdarzeń. Jednocześnie sędzia zawodów otrzymuje za pośrednictwem interfejsu WWW bezpośrednie raporty w czasie rzeczywistym dotyczące oszustw. Rozwiązanie Kaspersky Anti-Cheat dostarcza techniczne dowody oszukiwania bez podejmowania jakichkolwiek działań wobec gracza, pozostawiając ostateczną decyzję sędziemu oraz organizatorom zwodów. Co istotne, zapewniając wykrywanie oszustw, rozwiązanie Kaspersky Anti-Cheat stawia na pierwszym miejscu wygodę użytkownika, nie wpływając na proces gry ani nie obciążając nadmiernie ruchu. Kaspersky Lab
Zobacz też: Caliber. Sieciowa strzelanka od twórców "World of Tanks"
Rozwiązanie Kaspersky Anti-Cheat jest dostępne na całym świecie i jest skierowane zarówno do osób tworzących gry, jak i organizatorów zawodów e-sportowych. Po raz pierwszy wykorzystano je w trakcie mistrzostw e-sportowych StarLadder Berlin Major 2019.
Nic dziwnego, że oszuści lgną do e-sportu. W branży jest coraz więcej pieniędzy, więc to łakomy kąsek.
Niestety narzędzia przeciwko cheaterom mogą nie wystarczyć. E-sport zmaga się nie tylko z osobami korzystającymi ze "wspomagaczy". Coraz większą plagą są ustawiający mecze.
Sześciu australijskim graczom postawiono zarzut ustawiania meczów w "Counter-Strike: Global Offensive" dla osiągnięcia korzyści majątkowej. Oskarżeni, jak twierdzi prokuratura, brali udział w zakładach bukmacherskich, stawiając przeciwko swoim drużynom.
Cóż, tego typu działalność to najlepszy dowód na to, że e-sport jest niczym tradycyjny sport. Ale nie o takie "potwierdzenie" wszystkim chyba chodziło. Miłośnicy e-sportu zapewne woleliby, żeby nielegalne i nieuczciwe praktyki trzymały się od wirtualnych rozgrywek jak najdalej.