Trwa ładowanie...

Dziś mistrz, jutro żołnierz. Służba wojskowa w Korei Południowej rujnuje tym chłopakom kariery

Zarabiają setki tysięcy dolarów, fanów mają na całym świecie, w kraju są herosami. Młodym chłopakom z Korei Południowej kariery w "StarCrafta II" przerywa obowiązkowa służba wojskowa. Jeszcze żaden z rekrutów nie wrócił po szkoleniu do poziomu sprzed wojska.

Dziś mistrz, jutro żołnierz. Służba wojskowa w Korei Południowej rujnuje tym chłopakom karieryŹródło: Liquidpedia.com
d4hlq33
d4hlq33

W Polsce przestaliśmy myśleć o służbie wojskowej jako o "roku wyjętym z życiorysu" czy o czymś, co przerywa karierę młodego człowieka. Służba w Polsce jest od ponad 10 lat zawodowa i nikt, kto zostaje żołnierzem, raczej nie przerywa z tego powodu innej kariery.

Dokładnie w odwrotny sposób o obowiązku wojskowym musi myśleć Kim Doh Woo, 27-letni Koreańczyk, który jest jednym z najlepszych na świecie zawodowych graczy w "Starcrafta II". Kim, znany lepiej pod pseudonimem "Classic", wygrał do tej pory blisko 400 tys. dolarów, a w niedzielę 14 kwietnia zajął drugie miejsce w najbardziej prestiżowym turnieju na świecie - Global Starcraft II League (GSL).

Chociaż "Classic" jest u szczytu swojej kariery i z powodzeniem mógłby walczyć o kolejne wygrane i tytuły, to jego kariera e-sportowa będzie musiała się zakończyć. Każdy Koreańczyk musi rozpocząć dwuletnią służbę wojskową przed ukończeniem 27. roku życia.

ZOBACZ TEŻ: Jego rodzice narzekali, że traci czas na gry. Teraz zarabia do 100 tys. dolarów rocznie

Sport narodowy

Warto wyjaśnić, jakim statusem cieszą się gwiazdy e-sportu w Korei Południowej. Tam granie w gry komputerowe ma zupełnie inny odbiór niż w Polsce czy na zachodzie Europy. My dopiero dorastamy do koreańskiego poziomu w tej kwestii.

d4hlq33

W Korei Południowej mistrzowie swoich gier traktowani są niczym gwiazdy rocka. Sponsorowani są przez takie marki jak Samsung, Intel, rodzime marki telekomunikacyjne czy linie lotnicze. Przed erą szerokopasmowego internetu, w którym dziś żyje e-sport, rozgrywki transmitowane były na żywo na dwóch tematycznych kanałach telewizyjnych. Lim "Boxer" Yo-hwan , który uważany jest za jednego z najpopularniejszych graczy w "StarCrafta", miał fanklub składający się z 600 tys. członków. Ważne rozgrywki są urządzane na stadionach albo publiczność gromadzi się przed telebimami w "strefach kibica", niczym w Polsce w czasie Euro 2012.

Przez to Korea Południowa nadal pozostaje najsilniejszym e-sportowym krajem. W takich grach jak "StarCraft", "Overwatch" czy "League of Legends", to właśnie Koreańczycy nadal są najlepsi na świecie, a graczy z innych krajów nazywa się po prostu "foreginers", czyli obcokrajowcami. Korea Południowa dla e-sportu jest niczym Brazylia dla piłki nożnej. Tam zresztą sport elektroniczny się narodził.

Kariera po wojsku?

"Classic" teoretycznie może grać dalej po wyjściu z wojska. Ale w historii zawodowego "StarCrafta" jeszcze nie zdarzyło się, aby zawodnik wrócił na poziom sprzed służby. Próbował tego m.in. Mun "MMA" Seong Won, który dzięki wygranym w "StarCrafcie II" zarobił ponad 400 tys. dolarów. Po powrocie z wojska nie udało mu się jednak wrócić na szczyt - obecnie ma status "emerytowanego" gracza.

d4hlq33

Podobnie skończyła się dobra passa "ByuN" Hyun Woo, dziś 25-letniego zawodnika. Na koncie miał również ponad 400 tys. dolarów z wygranych. Z jego powodu producent "StarCrafta II" - studio Blizzard - trzykrotnie wprowadzał w swojej grze oficjalne zmiany, osłabiając statystyki jego ulubionej jednostki "ByuNa". Karierę ze względu na służbę wojskową przerwał na początku 2019.

Czemu powrót do formy nie jest możliwy? To tak samo, jakby piłkarzowi zabrać piłkę na 2 lata i zabronić wysiłku fizycznego. A w tym samym czasie rywale dzień w dzień trenują - po 10-12 godzin dziennie. Dogonienie ich dodatkowo utrudniają aktualizacje gry. To nieraz mikroskopijne zmiany, które wpływają na balans rozgrywki i misternie układaną strategię - w "StarCrafcie II' zawodowi gracze wykonują 300-400 operacji na minutę. To dystans nie do nadrobienia, jeśli marzy się znów o byciu w ścisłej czołówce.

Bez specjalnego traktowania

Fani e-sportu od lat sugerują w internecie, że e-sportowcy powinni być tak samo traktowani jak sportowcy w kwestii służby wojskowej. Koreańscy olimpijczycy, a także ci piłkarze, którzy w 2002 roku doszli do półfinałów Mistrzostw Świata w piłce nożne, są wyłączeni z obowiązku.

d4hlq33

Także grający dla Tottenhamu Hotspur piłkarz Heung-min Son uniknął służby i mógł kontynuować piłkarską karierę dzięki wygraniu złotego medalu na "Azjatyckich Igrzyskach Olimpijskich" Asia Games. E-sportowcy, którzy odnoszą sukcesy na arenie światowej, nie mogą jednak liczyć na podobne traktowanie. Chociaż to właśnie dzięki nim flagę Korei Południowej z dumą podziwiają młodzi ludzie z całego świata.

d4hlq33
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hlq33
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj