Valorant w akcji. Twórcy League of Legends pokazują własne połączenie Overwatch i CS: Go
Wcześniej nowa produkcja Riot Games znana była pod nazwą "Project A". Teraz twórcy ujawnili nową - "Valorant". I od razu pokazali grę w akcji.
"Valorant", wcześniej znany jako "Project A", zachwycił profesjonalnych e-sportowców. Czym? Teraz możemy sami się o tym przekonać oglądając pierwszy konkretny fragment rozgrywki (wcześniej widzieliśmy jedynie urywki):
"Valorant" stawia naprzeciw siebie złożone z pięciu graczy drużyny, które próbują wygrać starcie między atakującymi a obrońcami, gdzie do zwycięstwa potrzeba 13 z 24 rund.
Zobacz też: Czy mogę nagrywać policjantów podczas interwencji? Odpowiadamy
Tempo rozgrywki przypomina "CS: GO". Z kolei nieco komiksowa oprawa wraz z mocami strzelców budzą skojarzenie z "Overwatch".
Gracze wybierają gotowych do walki agentów o nadprzyrodzonych zdolnościach, wywodzących się z istniejących miejsc i reprezentujących różne kultury. Każdy agent swoim unikatowym zestawem umiejętności uzupełnia strzelanie, zapewniając taktyczne informacje i wsparcie strategiczne, dzięki czemu do wielu sytuacji można podejść w inny sposób. Umiejętności stworzono w taki sposób, by zapewniały wyjątkowe zagrania taktyczne i umożliwiały graczom oddanie idealnego strzału. Riot Games
Riot Games doskonale zdaje sobie sprawę z problemów, jakie trapią tradycyjne sieciowe FPS-y. Dlatego studio zapowiada walkę z oszustami od pierwszego dnia czy chwali się inwestycją w darmowe dedykowane serwery z tickrate’em na poziomie 128 oraz własny kod sieciowy, mający na celu zapewnienie precyzyjnej rejestracji trafień.
"Valorant" nie ma jeszcze dokładnej daty premiery - gra ma ukazać się latem 2020 roku. Co ważne, FPS będzie darmowy i ma działać na "najróżniejszym sprzęcie PC". Obietnica sugeruje, że grą cieszyć będą się nawet posiadacze starszych maszyn.