Uch, "Wanking Simulator" naprawdę wychodzi. Można już zagrać, ale nie dojdziesz do końca
Dla jednych najlepszy żart świata, dla innych dowód na upadek ludzkości. Ale może każde pokolenie musi mieć swoją frywolną grę. Dawniej grano w "Postal", w 2020 roku już w I kwartale będzie można bezmyślnie wyszaleć się w "Wanking Simulator". Choć naprawdę nie wiem, po co ktoś miałby to robić...
Z takim tytułem kariera na Steamie murowana. Chyba że wcześniej twórcy dostaną bana od Valve. Jednak jak sami tłumaczą, "jedyną czynnością o charakterze seksualnym będzie masturbacja głównego bohatera", ale żadnych narządów płciowych ani płynów organicznych nie zobaczymy. Ulżyło?
Twórca, niezależny polski deweloper MrCiastku, wśród głównych cech wymienia m.in. "absurdalny humor" oraz… "brak politycznej poprawności". Brzmi jak coś, co przyda się do rozdmuchania afery, gdy gra zniknie ze Steama lub będzie krytycznie oceniana przez media. "Kolejna ofiara politycznej poprawności!".
Ale czy rzeczywiście "Wanking Simulator" szokuje?
Zobacz też: "Najlepsze cechy PC i konsoli w jednym". Google Stadia chwalona przez deweloperów
Wanking Simulator przyniesie graczom m.in. rozbudowany tryb fabularny – głównym bohaterem jest Winston Gay, którego nieobyczajne zachowania okazały się zbyt głośne. Jego hałaśliwa działalność doprowadziła do interwencji sąsiadów, a skorumpowane władze pozbawiają go domu. Winstonowi pozostaje więc tylko zemsta na mieszkańcach Gay Bay. Co ważne, przygotowywane są również inne, tworzone z myślą o jednoosobowej zabawie, tryby – arena, wyzwania oraz piaskownica (sandbox). Wanking Simulator
Ani to absurdalne, ani śmieszne, ani oryginalne. Niszczenie wszystkiego wokół siebie możliwe było już w grach z serii "Portal", więc kolejna brzydka gra pozwalająca na ciskanie mieszkańcami nie robi wrażenia.
Oczywiście możemy potraktować "Wanking Simulator" jako satyrę na gatunek "symulatorów wszystkiego", ale wydaje się to dość nietrafionym pomysłem. Choć rzeczywiście absurdalnych produkcji nie brakuje, to nie da się ukryć, że jest też sporo ciekawych gier, które pokazują nieznane i niedostępne zawody.
Sugerując się informacją prasową, wydawca "Wanking Simulator" raczej na poważnie traktuje swoją produkcję, porównując ją z… "South Parkiem". Rzekomy brak "politycznej poprawności" to chyba za mało, żeby sobie na takie porównania zasłużyć.
Jeśli jednak z jakiegoś powodu humor i oprawa "Wanking Simulator" do was trafia, premiera w pierwszym kwartale 2020 roku. Bezpłatne demo już jest na Steam.