Symulator sprzątania, który wciągnął mnie po uszy. Recenzja gry "Serial Cleaner"

Miniony weekend miał minąć zupełnie inaczej – pogoda była mało kapryśna, można było wyjść i przejść się, pojeździć na rowerze czy po prostu posiedzieć w parku. Zamiast tego sprzątałem. Nie mieszkanie oczywiście. Sprzątałem miejsca zbrodni w "Serial Cleaner". A produkcja od krakowskiego iFun4All skutecznie wyczyściła mój wolny czas.

Obraz
Źródło zdjęć: © Zrzut ekranu | Redakcja WP Tech
Grzegorz Burtan

"Serial Cleaner" miałem okazję ogrywać jeszcze w wersji Early Access. Już wtedy spodobała mi się koncepcja rozgrywki – jako zawodowi "sprzątacze" usuwamy ciała, krew i dowody z patrolowanych przez policję miejsc zbrodni. Przy okazji unikamy patrolujących teren policjantów – starcie nie wchodzi w rachubę, do dyspozycji mamy tylko spryt i zmysł taktyczny. Wszystko to było skąpane w sosie lat 70. zeszłego wieku, kiedy rozgrywa się akcja gry.

Pełnoprawna wersja natomiast jest tym, czym powinna być – rozwinięciem udanego już we wczesnej fazie konceptu. Rozbudowano fabułę, dodano misje dodatkowe i stroje do odblokowania i wzbogacono ścieżkę dźwiękową o nowe utwory. Produkcji wyszło to zdecydowanie na plus – przerywniki fabularne między misjami pomagają nam zrozumieć protagonistę (?), Boba Leanera oraz wprowadzają w epokę disco, bokobrodów i spodni-dzwonów.

Mechanika gry jest prosta jak konstrukcja cepa – taka w założeniu powinna być, bo zasady łapiemy w mig. Do tego jest uczciwa wobec gracza – nie zostaniemy złapani z powodu błędów czy leniwego designu poziomów, ale przez własną nieuwagę lub pośpiech. Dużym plusem jest proceduralne rozmieszczanie przedmiotów, które musimy zebrać, by ukończyć poziom. O ile możemy nauczyć się, jak policjanci poruszają się po planszy, tak ciała, dowody czy krew są generowane losowo. To czasem ułatwia lub utrudnia rozrywkę. "Serial Cleaner" sprawnie jednak balansuje między sfrustrowaniem przez kolejną nieudaną próbę a satysfakcją z wykonanego zadania.

Obraz
© Zrzut ekranu | Redakcja WP Tech

Dla fanów retro, można również grać w trybie czarno-białym

Twórcom należą się brawa przede wszystkim za stworzenie logicznego i spójnego świata. Elementy wizualne pasują do siebie i są narysowane w nieco kanciastym, charakterystycznym stylu. Wypowiedzi bohaterów, wiadomości lecące w telewizji i muzyka odnoszą się bezpośrednio do epoki, w jakiej osadzono grę. Dzięki temu immersja przebywania w świece Shafta czy Brudnego Harry’ego zostaje spotęgowana.

Miłym smaczkiem jest również wprowadzenie obsługi danych z czasu rzeczywistego. Jeśli gramy w dzień, poziomy są skąpane w słońcu. Wieczorami zaś musimy skradać się w ciemnościach – to daje dodatkowe pole do popisu dla łowców osiągnięć, które również dotyczą konkretnej pory dnia.

Obraz
© Zrzut ekranu | Redakcja WP Tech

Czy w tej beczce miodu znajduje się miejsce na łyżkę dziegciu? Nie. Ci, którym nie podpasuje, nie będą po prostu koneserami tego typu rozgrywki. Pozostali natomiast mają zapewnione kilka wieczorów porządnej zabawy. A fani Hotline Miami będą cieszyć się, kiedy twórcy mniej lub bardziej subtelnie puszczają oko do gracza. Zdecydowanie warto.

Ocena: 4/5

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy