"Hotline Miami" ma następcę. To polska gra
W "Serial Cleaner" jesteś profesjonalnym sprzątaczem, który... jeździ na miejsca zbrodni i usuwa ślady. Wszystko w rytm funku prosto z lat 70. i z masą odwołań do klasycznych filmów tamtej dekady - od Monty Pythona po "Taxi Drivera" i "Wejście smoka".
Zabawa konwencją jest już normą w świecie gier wideo. Zwłaszcza, jeśli za produkcję biorą się małe studia, niezależne od olbrzymich korporacji. Zwykła strzelanina, w której celem są zombiaki, nie zachwyci nikogo, jeśli zabraknie nietypowej historii, perspektywy, oprawy graficznej czy sposobu, w jaki walczymy.
Świetnym przykładem jest "Hotline Miami", gra z 2012 roku. Widok "z góry" oraz archaiczna grafika wyglądają nieciekawie. Ale pełna jaskrawych kolorów grafika, psychodeliczna historia, brutalne realia i zjawiskowa ścieżka dźwiękowa sprawiły, że produkcja studia Dennaton Games stała się hitem. Polacy podążają tym tropem, ale nie da się powiedzieć o kopiowaniu czegokolwiek. Mają autorski, oryginalny pomysł, który może zachwycić recenzentów w Polsce i na świecie.
Czyściciel mafii
"Serial Cleaner" to gra krakowskiego studia iFun4All. Bohaterem gry jest anonimowy sprzątacz działający w gangsterskim półświatku. Miotłę i mop wykorzystuje jednak w innym celu, niż zwykło się to robić. Jego zadaniem jest gruntowne czyszczenie miejsc, w których doszło do zbrodni. Jako gracz zajmujemy się szorowaniem podłóg, przenoszeniem ciał czy ukrywaniem broni i innych narzędzi zbrodni, lawirując między policjantami.
Chociaż nasze zadanie brzmi niełatwo, a sama fabuła momentami stanie się poważna, sama rozgrywka nastawiona jest przede wszystkim na zręczność i rozrywkę. Co zresztą widać na powyższym zwiastunie. Zawsze będziemy działali pod presją patrolujących teren stróży prawa, nieraz wyciągniemy nogi do biegu i ukryjemy się przed mniej sprawnymi gliniarzami.
"Pulp Fiction" i disco
Sam pomysł to nie wszystko, czym zachwyci nas "Serial Cleaner". Gra jest mocno stylizowana na kulturę lat 70., co podkreśli przede wszystkim muzyka, przygotowana przez polskich kompozytorów. Kolejny element to liczne nawiązania do kultowych filmów, które z pewnością dostrzegą maniacy kina.
- Wśród naszych inspiracja znajdują się m.in. film "Pulp Fiction" czy serial "Fargo" - mówi Krzysztof Ziębia, pisarz i designer z zespołu iFun4All. - Te inspiracje były dla nas bardzo ważne w początkowych fazach produkcji, ale po paru miesiącach zaczęliśmy wytyczać już własną ścieżkę i naszym kluczowym źródłem inspiracji były same lata 70. Przesłuchaliśmy sporo muzyki w tym klimacie, żeby dobrze się wczuć, graficy przekopali się przez masę zdjęć i referencji graficznych z tamtego okresu - kontynuuje Ziębia.
Zobacz także: Przy tych grach zarywaliśmy noce. Pamiętasz je?
Wśród plansz, na których rozegrają się kolejne misje, znajdzie się stacja benzynowa, klub disco, scena koncertu, przydrożna knajpa czy pole kempingowe. Znajdziemy w nich nawiązania do takich filmów, jak "Taxi Driver", "Wejście smoka", pierwsze "Gwiezdne wojny" i "Obcy" czy "Monty Python i Świety Graal". Pojawią się też inne detale - aluzje do słynnych spraw morderstw z lat 70., wydarzeń politycznych i ekonomicznych z tamtego okresu, nowinek technologicznych, reklam. - Mamy nadzieję, że znajdzie się tych paru fanatyków, którzy to docenią - dodaje Ziębia.
To będzie trzecia gra krakowskiego zespołu. Do tej pory wydali dwie gry logiczno-zręcznościowe. Premiera "Serial Cleanera" już 14 lipca na PC, PlayStation 4 oraz Xboxa One.