Śródziemie z Władcy Pierścieni w Minecrafcie. Rozmawiałem z twórcami cz. 1
Zastanawiacie się czasem, co robiliście, czy co planowaliście 9 lat temu? Wątpię, żebyście byli w stanie przebić to, co zrobiła pewna grupka ludzi z całego świata. Przez 9 ostatnich lat odtwarzali Śródziemie, fikcyjną krainę znaną z powieści J.R.R. Tolkiena, na serwerze popularnej gry "Minecraft".
Praktycznie każdego dnia, nawet w święta, przez 9 lat siedzieć z ludźmi z każdego zakątka świata, budując swój własny kawałek świata. Projekt Minecraft Middle Earth (MCME) to ciężka praca, za którą jedyną nagrodą jest satysfakcja. Rozmawiałem z kilkoma twórcami tego wirtualnego tolkienowskiego świata. Najwięcej zdradził mi 31-letni Michiel z Holandii. Dotarłem do niego przez popularny wśród graczy komunikator Discord. Śródziemie buduje od 7,5 roku, a na codzień jest... lekarzem.
Arkadiusz Stando, WP Tech: Prowadzisz normalne życie? Minecraft całkowicie Cię nie pochłania?
Nie, mam rodzinę i bliskich, znajduję czas na wszystko. Owszem, na budowaniu i prowadzeniu projektu spędzam nawet kilka godzin dziennie. Ale nie ma żadnego ciśnienia, jestem w stanie pogodzić Minecrafta z prowadzeniem normalnego życia.
I przez 7,5 lat nikt z twej rodziny nic nie powiedział?
Mówili, mówili. Na początku było ciężko im to zaakceptować. Później zobaczyli efekty i to, ilu ludzi poznałem.
Jak to się właściwie zaczęło?
Jeden wielki przypadek. Pewien Youtuber 9 lat temu przechwalał się swoimi budowlami w Minecrafcie i ktoś rzucił mu wyzwanie: Nie zbudujesz Morii (krasnoludzkiego podziemnego miasta). I tak w 2010 roku powstał nasz serwer.
Jak to mawiają "światem rządzi przypadek". A więc twórca nadal jest z wami?
Tak, założyciel nadal prowadzi nasz serwer.
Niesamowite. A ile ludzi pracuje nad całym projektem?
Ciężko powiedzieć. Przez 9 lat zebraliśmy około 15 tysięcy użytkowników. Oczywiście nie każdy z nich pomagał budować nasz świat. Niektórzy tylko weszli popatrzeć. W dodatku, nie każdy ma uprawnienia do budowy na naszym serwerze. Na to trzeba zasłużyć.
Czyli?
Nie dajemy każdemu uprawnień, najpierw musi zdobyć nasze zaufanie, a przede wszystkim pokazać, ze umie to robić. Wiesz, my tutaj mamy całą strukturę administracyjną. Mamy listę prac, które szukają człowieka. "Zatrudniamy" różnych ludzi.
Czekaj, chyba nie nadążam. Serio wystawiacie ogłoszenia o pracę?
Tak, zobacz sobie na Discordzie. Mamy kilka różnych drużyn. Np. ekipa budowlana szuka ludzi, którzy na początku będą robić proste rzeczy. Takie jak sadzenie trawy, kopanie rzek czy tworzenie realistycznych ruin. Mamy też bardziej zaawansowanych pracowników, którzy są artystami czy designerami. Oni zajmują się przygotowaniem koncepcji na nowe budowle i pilnują wszystkiego, co powstaje.
Ilu z was panuje nad tym całym chaosem?
Jeśli chodzi o administrację, to założyciel, ja, dwóch gości od zarządzania budową i jeden z działu informatycznego. Pod nami jest oczywiście masa kolejnych rang dla asystentów i członków zarządu poszczególnych działów.
A co ty właściwie tam robisz?
Wiesz co, przez większość czasu byłem liderem grupy budowlanej, ale teraz jestem na emeryturze. Jestem jak starszy pan w fabryce, który powinien już odejść, ale wciąż jest potrzebny. Nadal wszyscy pytają mnie o rady i latam z jednego końca serwera na drugi. Tam, gdzie mnie potrzebują. Oficjalnie jestem teraz naczelnym zarządzającym całego projektu.
Wiesz, w sumie to strasznie podoba mi się to, co robicie. Może moglibyście mnie zatrudnić, jaką rolę byś mi przyznał?
Haha, jesteś dziennikarzem, więc pewnie do naszego "media teamu". Ale nie myśl że na pisaniu "newsów" by się skończyło. Oprócz tego musiałbyś sadzić warzywa, kopać rzeki, tworzyć drogi i małe domki.
Nie orientuję się za bardzo w Minecrafcie, ale chyba można tam też niszczyć. Czy nikt nie próbował dewastować waszej ciężkiej pracy?
Na początku tak. Kiedyś Minecraft nie był tak dobrze rozwinięty, jak dziś i nie mogliśmy nad tym zapanować. Niektórzy wchodzili i budowali coś, czego nie chcieliśmy, albo próbowali niszczyć nasze budynki. Na szczęście wraz z rozwojem Minecrafta pojawił się mod pozwalający na przyznawanie konkretnych uprawnień.
9 lat. Przez tyle czasu nigdy nie myśleliście o porzuceniu projektu?
9 lat spędzone na Minecrafcie to szaleństwo. Zdarzały się gorsze czasy. Najgorsze, kiedy musieliśmy budować kawałek rzeki, czy drogi, którego pewnie nikt nawet nigdy nie przyjdzie zobaczyć. Ten świat jest ogromny.
Domyślam się, że wzorujecie się na książkach Tolkiena oraz filmach? Nie boicie się, że się nie dogadacie? Książkę każdy interpretuje po swojemu.
Tak, opieramy się zarówno na książkach jak i filmach. Mamy też trochę innych materiałów, ale to wszystko tylko inspiracja. I to jest trochę stresujące. Kiedy budowaliśmy Minas Tirith (wielkie miasto, które każdy skojarzy z filmu Władca Pierścieni: Dwie Wieże), samo planowanie zajęło nam 2 miesiące.
Każdy miał inną koncepcję i ciężko było stwierdzić, jak powinno to miasto wyglądać. Tolkien to napisał, a my musieliśmy stworzyć. Potem budowa zajęła nam kolejne cztery miesiące. Ale uwierz mi, nie ma na świecie odpowiednich słów, aby opisać satysfakcję, gdy ludzie naprawdę fascynują się tym, co zbudowaliśmy. To czyni naszą ciężką pracę wartą swego wysiłku.
No właśnie, pracujecie tylko dla satysfakcji, ale nikt nie chciał was sponsorować, czy coś w tym stylu?
Mamy niewielkich sponsorów, ale nikt z nas nie bierze żadnych pieniędzy. Potrzebujemy tylko kasę na opłatę serwera. Właściciel płaci 230 euro miesięcznie, więc to nie małe pieniądze. Na szczęście tu pojawiają się dotacje od fanów. Tylko dzięki nim jeszcze istniejemy.
Skoro świat jest taki duży, to może ma jakieś sekrety? Na pewno coś ukryliście w tak dużym świecie.
Haha, zgadłeś, mamy tu swoje tajemnice. Mogę ci powiedzieć, że mamy wiele easter eggów na całym terenie serwera. Część z nich to nawiązania do historii Tolkiena, a część nawiązuje do popkultury. A i być może zbudowaliśmy kluby ze striptizem w naszych miastach.
Skończycie kiedyś budować? Właściwie, to niewiele wam zostało.
Szczerze, według mnie nigdy tego nie skończymy. Do pełnego Śródziemia brakuje nam przede wszystkim Mordoru, który jest ogromny. Pewnie zajmie to kilka lat. Potem będziemy starali się wszystko upiększać, ulepszać. Minecraft stale się rozwija, więc będziemy mogli korzystać z nowych bloków, aby lepiej oddać realizm.
Nie macie jeszcze Mordoru? Nawet w Polsce mamy Mordor! Poważnie, w Warszawie mamy taką nieformalną dzielnicę biurowców. Tamtejszych pracowników żartobliwie nazywamy orkami.
Haha, to całkiem zabawne porównanie. Nie mamy Mordoru, ale już niedługo się za to bierzemy. Wiesz co, powiem Ci szczerze, że poświęciłem Ci sporo czasu, bo odkąd zrobiliśmy wideo z ludźmi z Node, pojawiło się wiele artykułów o nas w sieci. Ale nikt nawet nie spróbował się do nas odezwać. Powstały za to artykuły przedstawiające fałszywe informacje typu "zbudowali całe Śródziemie, a teraz tylko wykańczają". A to bzdura do końca nam jeszcze daleko.
Może niedługo do was dołączę. A jaki plan na potem, co po Mordorze?
Ciężko powiedzieć, jeśli w ogóle to potem nadejdzie. Prawdopodobnie po kilku latach spędzonych nad Mordorem, zajmiemy się budową rzeczy z Hobbita. A potem... kto to wie?
W sumie to już zrobiliście bardzo dużo. Ale jak to przedstawić naszym czytelnikom?
Wiesz co, mamy taką mapkę, która przedstawia cały postęp na żywo. Tutaj masz link, ale nikomu go nie wysyłaj. Możesz użyć zrzutów ekranu.
Tutaj zobaczycie świat Śródziemia z góry. Ciężko podać skalę tej mapy, ale gracz na tej mapie jest jak ziarenko piasku.
A tutaj mapa podziemnego miasta krasnoludów - Morii.
Michiel pomógł mi skontaktować się także z innym administratorem serwera. Tutaj możesz przeczytać, co miał do powiedzenia.