Śródziemie z Władcy Pierścieni w Minecrafcie. Rozmawiałem z twórcami cz. 2
- Moje życie nie skupia się na wykończeniu Śródziemia. W innym przypadku pewnie bym już się poddał. Przecież tu jest jeszcze tyle do zrobienia - mówi administrator serwera w MCME. Mimo to w Minecrafcie buduje tolkienowskie Śródziemie już... piąty rok.
Praktycznie każdego dnia, nawet w święta, przez 9 lat siedzieć z ludźmi z każdego zakątka świata, budując swój własny kawałek świata. Projekt Minecraft Middle Earth (MCME) to ciężka praca, za którą jedyną nagrodą jest satysfakcja. Niedawno rozmawiałem z Michielem, 31-letnim lekarzem z Holandii, który buduje w Minecrafcie tolkienowskie Śródziemie razem z kilkunastoma osobami z całego świata. Michiel pomógł mi skontaktować się z innym administratorem serwera, na którym trwają prace. Oto, co miał do powiedzenia.
Arkadiusz Stando, WP Tech: Przedstawisz się?
Tutaj jestem Eriol Eandur. W prawdziwym świecie mam pracę na pełen etat oraz rodzinę. MCME to dla mnie tylko hobby. Wiesz, niektórzy składają modele samolotów, ja buduję Śródziemie.
Mocne wejście. Powiedz, co robisz w Minecraftowym Śródziemiu?
W MCME zajmuje się plugin developmentem, czyli przydzielaniem ludziom danych ról. Przynajmniej dzięki temu nie buduję za dużo i nie poświęcam też dużo czasu.
Ile czasu już tu jesteś, czy możesz się przedstawić?
Do MCME dołączyłem we wrześniu 2014 roku. Niestety, ze względu na swoją pracę i własne przekonania, wolę pozostać anonimowym.
To ile czasu tygodniowo jesteś w grze?
To zależy od tego, na ile pozwoli mi harmonogram w prawdziwym życiu, ale zazwyczaj to około kilkanaście godzin tygodniowo. Wiesz, traktuję to jako odskocznię od pracy.
Czyli dołączyłeś, bo w ten sposób odpoczywasz od problemów życia codziennego?
Nie do końca. Kocham książki Tolkiena i jego wizję Śródziemia. Lubię też budować w Minecrafcie. Tutaj mogę spotkać ludzi, z którymi łączę pasję, a przy okazji razem sobie pobudujemy.
Ale bardziej książka czy film?
Zdecydowanie książka. Jako zespół, często czerpiemy inspirację z tego, co przedstawiono już w filmach. Natomiast ja wolę książki Tolkiena i swoje własne zrozumienie jego słów.
Nie myślałeś też o porzuceniu tego? Ja pewnie już bym wiele razy zrezygnował.
Nie, bo moje życie nie skupia się na wykończeniu Śródziemia. W innym przypadku pewnie bym już się poddał. Przecież tu jest jeszcze tyle do zrobienia. Ale wiesz, mi sprawia przyjemność samo towarzystwo tu na serwerze i skupiam się bardziej na ludziach, niż na samej pracy. A przy okazji jakoś się buduje.