PS5 i Xbox Scarlett będą naprawdę potężne, ale Microsoft musi popracować nad PRem
Ile informacji czytaliście o nowym PlayStation, a ile o Xboxie? Zapewne sporo więcej o konsoli Sony. Ostatnie doniesienia obserwatorów branży sugerują, że obie konsole będą naprawdę mocne, przy czym bardzo podobne, ale Sony wygrywa marketingowo.
Japończycy robią więcej szumu wokół swojego produktu. Co jakiś czas dostajemy wypowiedzi przedstawicieli Sony na różne tematy związane z PS5, a nawet zdarzają się przecieki ze źródeł poza firmą (np. niedawna sprawa SSD Samsunga)
. Większa pompa PRowa tylko jednej ze stron na tyle czasu przed premierą konsoli może oznaczać, że Microsoft obrał zupełnie inną strategię.
Podobne konsole, zupełnie inna komunikacja
Jak podaje Jason Schreier z Kotaku, obie nadchodzące konsole będą bardzo potężne i ich specyfikacja ma być podobna. Schreier to poważany dziennikarz w branży i raczej nie pisałby tak, gdyby nie miał wiarygodnych źródeł. Zresztą wiele sugestii dochodzących do tej pory z różnych miejsc potwierdza taki stan.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na jego Twitterze możemy przeczytać: "Microsoft jest daleko w tyle za Sony w temacie komunikacji, ale najpewniej nie będzie to miało znaczenia kolejnej jesieni. Przecieki sugerują, że PS5 i XB2 mają bardzo podobną specyfikację (która brzmi NAPRAWDĘ potężnie). Strategia PS5, to być jak najszybszym w czasie dostępu (stąd "brak czasów ładowania")."
Nie mamy żadnej rewolucji w myśleniu o nadchodzących konsolach, ale Jason Schreier potwierdza obecne plotki. W zasadzie potencjał techniczny kryjący się w obu konsolach jest bardzo podobny, ale Microsoft nie bawi się tak mocno w marketing. Pracownicy z PR powinni mocniej przyłożyć się do pracy, bo hype na Xboxa Scarlett też jest ważny i w jakimś stopniu może przełożyć się na sprzedaż i popularność konsoli.