Polski hit 2018 roku. Wiemy, ile za niego zapłacimy
“Frostpunk” to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier 2018 roku. Twórcy ujawnili już cenę, która na polskim rynku będzie bardzo atrakcyjna.
“Frostpunk” to kolejna gra od polskiego studia 11bit. Poprzednie dzieło “This War of Mine” zawiesiło wysoko poprzeczkę - po zagraniu żołnierz zrezygnował nawet z kariery w wojsku - więc nic dziwnego, że wielu nie może się doczekać. Premiera zaplanowana jest na marzec, a dziś twórcy ujawnili, ile zapłacimy za grę - 109,99 zł. Cena dotyczy wersji pudełkowej i cyfrowej.
11bit ujawniło też nieco informacji na temat rozgrywki i poruszanej problematyki:
"Co czyni człowieka dobrym władcą? Albo ujmując to w inne słowa - co czyni człowieka skutecznym władcą? Jeśli jesteś demokratycznie wybranym liderem w jakimś nowoczesnym państwie albo jeśli rządzisz ostatnim miastem na Ziemi, starającym się przetrwać na zamarzniętej planecie, reguły władania zostają takie same" - mówi Aleksander Kauch, główny programista gameplayu we Frostpunku.
"Możesz starać się być szlachetnym władcą i słuchać ludu, bez względu na to, czy lud ma rację czy nie, albo możesz wierzyć w to, że twoje chłodne kalkulacje okażą się słuszne w czasie walki o przetrwanie. Wprowadzenie prawa Straż Sąsiedzka może być odpowiedzią na potrzebę poprawy bezpieczeństwa na ulicach... chyba, że uznasz to za niewystarczające lub nieefektywne i zdecydujesz się wysłać strażników, aby zaprowadzili spokój pałkami. Od uważnego, troskliwego nadzorcy do rygorystycznego wizjonera, który stawia przetrwanie ponad przyzwoitością - to będzie spektrum twoich wyborów jako gracza" - dodaje.
“Frostpunk” przeniesie nas do drugiej połowy XIX wieku. Świat ogarnia globalne zlodowacenie, praktycznie całe życie wymiera. Dowodzimy ostatnią żyjącą ekspedycją, która udała się na poszukiwanie "generatorów" - ogromnych pieców, wokół których zostanie zbudowane miasto. Głównym zadaniem będzie zarządzanie społeczeństwem i podejmowanie niełatwych decyzji - m.in. czy posłać dzieci do pracy w fabrykach.