Outriders od People Can Fly z wysypem nowych wideo. Klasy postaci, świat gry i przegląd pytań
People Can Fly niedawno mocniej uchyliło rąbek tajemnicy pokazując dziennikarzom swoją najnowszą produkcję Outriders. Shooter będzie miał premierę tego roku w okresie świątecznym i zmierza na nowe konsole oraz PC. Ostatnimi dniami wypłynęło sporo wideo.
Twórcy z People Can Fly uraczyli nas pokazem charakterystycznych dla produkcji klas. Łącznie mamy dostać cztery, ale ostatnie materiały filmowe prezentują dwie z nich. To Pyromancer i Tricker. Albo jak kto woli w polskiej wersji językowej Piromanta oraz Manipulator.
Do tego możemy zobaczyć szybkie odpowiedzi na aż 100 pytań zadanych do twórców. Głównie chodzi o kwestie związane z nadchodzącym Outriders, ale znalazły się też luźne wtrącenia poza przewodnim tematem. Wszystkie trzy wideo wrzucił Game Informer.
Ostatnie prezentujące świat, w którym rozgrywa się historia produkcji, umieszczono już na oficjalnym kanale YouTube gry Outriders. Tytuł przenosi nas daleko w przyszłość i inne rejony wszechświata. Ziemia jest zniszczona a ludzie chcą osiedlić się na planecie Enoch.
Piękna i niebezpieczna planeta
Niespodziewane wydarzenia przeistoczyły Enoch w wyniszczony zakątek kosmosu, a sterowany przez gracza bohater i reszta ludzi otrzymała specjalne zdolności dzięki anomaliom. Jak można przeczytać w opisie pod filmem na YouTube "Planeta Enoch jest piękna, jednak niebezpieczna."
Planeta mimo negatywnych skutków anomalii nie zdaje się pozbawiona życia. Na klipie widzimy zróżnicowane biomy. Nagie skały, pustynie, ale też tajemnicze lasy z licznymi nocnymi światłami podobnymi do świetlików czy śnieżne zakątki, a nawet zwyczajne mniej porośnięte tereny o umiarkowanym charakterze. Ale do tego liczne anomalie.
Outriders prezentuje się malowniczo i całkiem grywalnie. Nasz redakcyjny kolega miał bardzo pozytywne wrażenia po obcowania z produkcją we własnym zakresie. Co ciekawe, zauważył pewien polski smaczek w produkcji. Oczywiście ciężko mówić o rodzimych wątkach w odległej przyszłości na obcej planecie, ale jeden z towarzyszy zdaje się mieć właśnie takie korzenie.