Oto nowa gra twórców "Gothica". Czy znów zacznie się szaleństwo?
16 lat temu Polacy dosłownie zakochali się grze fabularnej "Gothic". Ta komputerowa produkcja jest do dziś popularna, ale jej twórcom długo nie udało się powtórzyć sukcesu. Teraz jest szansa. Ich najnowsze dzieło nazywa się "Elex" i zagramy w nie jeszcze w tym roku
Studio Piranha Bytes ma szczególne miejsce w sercach rodzimych graczy. Stworzona przez nich gra "Gothic", która zadebiutowała w 2001 roku, stała się wielkim hitem. W Polsce fantastyka, systemy RPG jak Warhammer czy inne gry komputerowe, jak seria "Baldur's Gate", cieszyły się dużą popularnością. Co było tak szczególnego w "Gothicu", że dołączył do grona tytułów kultowych?
Z pewnością była to trójwymiarowa grafika i otwarty świat, który mogliśmy niemal do woli eksplorować. Gra pozwalała wspinać się na budynki i półki skalne, pływać, penetrować jaskinie i mroczne ruiny, a w końcu także walczyć. Nowatorski wówczas system walki przekładał każde odpowiednie kliknięcie na oddanie strzału z łuku lub kuszy, rzucenie ofensywnego zaklęcia, wywinięcie mieczem bądź toporem, a także zablokowanie ciosu przeciwnika. To był zdecydowany krok na przód w porównaniu z konkurencją.
Dziś "Gothic" nie robi już tego samego wrażenia co 16 lat temu, ale gracze lubią go nadal z innych powodów. Na pewno jest to fabuła, z jednej strony prosta, bo oparta o klasyczny konflikt trzech stronnictw, a z drugiej nieoczywista, pełna zwrotów akcji. Kolejnym powodem są świetne postaci, które napotykamy po drodze. Przekonujące i wyraziste. To samo się tyczy naszego bohatera, nazwanego Bezimiennym. Nie wiem jak w przypadku innych krajów, ale w Polsce w pamięć zapadł także znakomity aktorski dubbing.
Kolejne części oraz rozłam
Koniec 2002 roku przyniósł znakomity sequel, ładniejszy i oferujący jeszcze większy świat. Z pewnością dla wielu to właśnie "Gothic II" jest najlepszą częścią serii. Niemieckie studio Piranha Bytes rozbudowało grę o dodatek "Noc kruka" i wzięło się za tworzenie trzeciej części. Miała być spełnieniem marzeń fanów serii, a okazała się katastrofą.
Przedłużająca się produkcja gry nie wróżyła nic dobrego. Ostatecznie "Gothic 3" trafił do sklepów jesienią 2006 roku. Miał bardzo ładną grafikę, ale już na starcie atakował graczy niezliczną ilością błędów i niedopracowanych elementów. Studio poniosło klęskę i wycofało się z tworzenia kolejnych "Gothiców". Markę tymczasowo przejął ich wydawca, wypuszczając na rynek jeszcze gorszy dodatek do gry oraz przeciętną kontynuację, nazwaną "Arcania
Reaktywacja pod nową nazwą
Piranha Bytes po raz kolejny spróbowała zaczarować graczy swoim sprawdzonym pomysłem na sukces. Powtórzyła historię o bezimiennym herosie w średniowiecznym świecie fantasy pod nazwą "Risen". Gra spotkała się bardzo ciepłym przyjęciem, ale tego samego statusu co "Gothic" nie osiągnęła. Czyżby sprawdzało się powiedzienie, że nie wolno dwa razy wkraczać do tej samej rzeki?
Udana sprzedaż pozwoliła kontynuować prace nad kolejnymi grami. "Risen 2" z 2012 roku prezentował bardziej pirackie klimaty, dostarczając sympatyczną przygodę. Mimo wszystko gra odstawała od standardów wyznaczanych przez konkurencję i ponownie nie dostarczyła tej magii co pierwszy "Gothic". Trzecia część "Risena" była czystym odcinaniem kuponów, z kiepską fabułą i światem w większości skopiowanym z drugiej odsłony. Wydawało się, że to już koniec Piranha Bytes i ich legendy. Firma nie powiedziała jednak ostatniego słowa.
Nowy świat
Po latach tworzenia gier fantasty opartych o wieki średnie czy czasy nowożytne, twórcy postanowili zaprosić graczy na przygodę do przyszłości. Ale studio Piranha Bytes nie było by sobą, gdyby całkiem odeszło od swoich klasycznych patentów. "Elex" to przyszłość w czasach postapokaliptycznych. Są futurystyczne wdzianka i zaawansowane technologie, z których najbardziej wyrazistą jest jetpack, służący nam do przemieszczenia się w powietrzu i walki. Ale poza tym ludzkość nie ma się najlepiej po tym, jak w planetę Magalan uderza meteor.
Świat po katastrofie opanowany został przez cztery stronnictwa - barbarzyńców z Edanu, wojowników z Xacoru, żołnierzy-kleryków z Ignadonu oraz banitów z Tavaru. W centrum zainteresowania wszystkich jest tytuły elex, czyli tajemniczy cenny surowiec i źródło magii. A to oznacza oczywiście konflikt, do którego my czynnie się włączymy. Twórcy zapowiadają, że czeka na nas jeden z największych arsenałów broni w historii gier RPG - miecze, topory, młoty, kusze, harpuny, obżyny, wyrzutnie rakiet, miotacze plazmy oraz ognia. I magiczne zaklęcia. Odważna deklaracja! Przydatność tego szerokeigo spektrum będziemy mogli zweryfikować dopiero w grze.
I nowy bohater
Do tej pory gry Piranhy zawsze zachwycały fajnym bohaterem, w którego się wcielaliśmy. Czy tak będzie i teraz? Tym razem pokierujemy byłym żołnierzem stronnictwa Albs z Xacoru. Twórcy piszą, że nasz heros był wychowywany na bezwzględnego wojownika, karmionego czystą substancją elex. Los sprawił, że znalazł się daleko od domu i musi poradzić sobie bez towarzyszy i bez swojego "narkotyku". To interesująca podstawa do czegoś, co może okazać się niezłą historią.
Świata Magalanu został podzielony na 5 krain. Od początku mamy mieć dostęp do wszystkich i samodzielnie wybierzemy, którą ścieżkę fabularną obrać, co zwiedzać, z kim się trzymać, a z kim walczyć. Co jeszcze intryguje na tym etapie? Z pewnoscią informacja o polskim dubbingu! Pełna lokalizacja gry na polski rynek często oznacza, że twórcy i wydawca bardzo mocno wierzą w nową produkcję i chcą w nią więcej zainwestować. A poza tym fabularne gry wideo zawsze świetnie wypadają, gdy bohaterowie przemawiają głosem doświadczonych aktorów.
Obawiam się jedynie, ile wniosków Piranha Bytes wyciągnęła z poprzednich produkji. Czy ponownie pośpieszą się i wydadzą niedopracowaną grę? A może nawet pomimo czasu nie będą w stanie opanować swojego silnika graficznego i pozostawią wrażenie, że świetnej przygodzie towarzyszą archaiczne, niedopracowane rozwiązania? Liczę, że po 16 latach znowu wejdą na tą prawidłową ścieżkę, a "Elex" wciągnie mnie na długie godziny.