Nowa mapa w PUBG. Wszystko po to, by pokonać Fortnite
Nie ma chyba bardziej rozchwytywanych gier MMO niż PlayerUnknown's Battleground i Fortnite. Obie gromadzą wielomilionowe społeczności. A deweloperzy postanowili oddać do dyspozycji nowe mapy do pierwszego tytułu.
PUBG otrzymało testową mapę o nazwie Savage – to trzecia już do wyboru w grze. Przy okazji jej premiery twórcy postanowili przetestować nieco inną filozofię rozgrywki. Jej terytorium zajmuje powierzchnię zaledwie jednej czwartej od poprzedniej mapy. Zabieg ten ma na celu zdynamizowanie rozgrywki – gracze nie będą mogli się tak skutecznie ukrywać, szybsza konfrontacja jest nieunikniona.
Mniejsza mapa to również większa gęstość "znajdziek". Łatwiej będzie trafić na duże składowiska broni i leków, poukrywanych w małych chatkach, osiadłych w leśnej gęstwinie. Recenzenci już określili lokację PUBG jako "krwawą łaźnię" z zawrotnym tempem akcji.
Starcie tytanów
Główny konkurentPlayerUnknown's Battleground, Fortnite, również nie posiada zbyt wielu terenów do gry, tak udało jej się zebrać 45 milionów graczy, z czego 3 miliony grają równolegle. Nic dziwnego – połączenie mechanik ze wspomnianego PUBG i budowanie w stylu Minecraft, dodatkowo w formie darmowej gry, okazało się zbyt kuszące dla wielu graczy. W końcu nie muszą płacić 30 dolarów za produkcję, która również daje sporo frajdy.
Nie da się ukryć, ze ruch Bluehole, producenta PUBG, jest próbą walki z poważną konkurencją, której popularność po prostu wystrzeliła w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Czekamy teraz na ruch ze strony Epic Games, producenta Fortnite. Na jednym na pewno się nie skończy.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
*