Trwa ładowanie...

Największy sekret gier MMO odkryty. Polak przeszedł przez legendarne wrota

Żeby odkryć tę tajemnicę, trzeba było poświęcić grze "Tibia" tysiące godzin. Udało się to tylko 2 osobom na świecie, a jedną z nich jest Polak. Zwlekał kilka miesięcy z podzieleniem się sekretem.

Największy sekret gier MMO odkryty. Polak przeszedł przez legendarne wrotaŹródło: CipSoft
d24shj7
d24shj7

To prosta i uboga graficznie gra sieciowa. Ale dzięki temu można było ją odpalić nawet na najgorszych komputerach. Swego czasu królowała w kawiarenkach internetowych - jak Polska długa i szeroka, młodzi gracze zasuwali z mieczami po kraini fantasy i nabijali kolejne poziomy. Ale było miejsce, które przez lata pozostawało niemożliwym do poznania sekretem.

Zapewne w ramach żartu twórcy stworzyli drzwi... przez które nie dało się przejść. Ustawiono bowiem wymóg posiadania postaci na 999 poziomie. Kilkanaście lat temu dotarcie do takiego pułapu gry było po prostu niemożliwe. Ale lata leciały, a niektórzy cierpliwie wykonywali zadania i walczyli z potworami. W 2016 r. rekord pękł.

Polygamia.pl
Źródło: Polygamia.pl

W zeszłym roku przekroczył go Brazylijczyk o pseudonimie Kharsek - ale nie chciał się podzielić sekretem drzwi na wyspie Banuta. Kolejnym rekordzistą okazał się Polak o ksywce Dev Onica. Ten postanowił transmitować na żywo moment przejścia przez portal, zgromadził liczącą 10 tys. osób widownię i... w ostatnich chwili zrezygnował. Zażądał za to 5000 dolarów w formie wpłat od fanów, za ujawnienie sekretu. I został z miejsca znienawidzony.

d24shj7

Tajemnica rozwiązana

Po kilku miesiącach nieudanych prób zbierania pieniędzy, Dev Onica postanowił jednak podzielić się sekretem. W lipcu ponownie zebrał na Twitchu widownię, aby transmitować wyczyn na żywo - i tym razem dotrzymał słowa. Po 12 latach gracze z całego świata w końcu na własne oczy zobaczyli, co ukryli przed nimi twórcy.

I... nie jest to nic specjalnego. Dev Onica został przeniesiony na małą, egzotyczną wyspę ochrzczoną jako Schrödinger Island. Na miejscu znajduje się kilku sprzedawców i palmy. Do tego gracz otrzymał puchar w nagrodę - ładne, ale mało praktyczne trofeum. I to tyle.

Przez lata twórcy gier sieciowych zaskakiwali graczy. W "World of Warcraft" pojawiały się misje nawiązujące do popkultury, a nawet wyczynów graczy. W "World of Tanks" twórcy dodali czołg Rudy 102 wraz z Szarikiem. CipSoft, autorzy gry "Tibia", włożyli minimum wysiłku w nagrodzenie wiernych graczy. Co tu dużo mówić - obciach, panowie. I to w momencie, gdy na zapomnianą niemal grę przez chwilę patrzył cały świat.

d24shj7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24shj7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj