Polak miał odkryć przed wszystkimi wielki sekret w grze. W ostatniej chwili zażądał... pieniędzy
To nie jest postawa godna podziwu. Polski gracz spędził setki godzin z "Tibią" i jako drugi człowiek na świecie miał okazję dotrzeć do pilnie strzeżonego sekretu. Zebrał spore grono widzów, po czym przerwał odkrywanie tajemnicy, prosząc o naprawdę dużą kwotę.
Pamiętacie "Tibię"? Jeszcze nie tak dawno była jedną z najpopularniejszych gier sieciowych w Polsce. Jest darmowa, odpalimy ją na każdym komputerze - dzięki temu dostęp do niej mieli gracze w każdym zakątku kraju, gdzie dostępne było choćby najwolniejsze łącze internetowe.
Dziś "Tibia" to melodia przeszłości, ale nadal gra w nią po kilka tysięcy osób dziennie. Polski gracz o pseudonimie Dev Onica spędził z nią tyle czasu, że zdołał awansować wirtualnego bohatera na niewyobrażalnie wysoki, 999. poziom wtajemniczenia. Tym samym dostał szansę, by dotrzeć do sekretnego pokoju, którego zawartość od lat stanowi tajemnicę. I co zrobił? Zażądał 5000 dol. za kontynowanie transmisji wideo!
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Większość widzów się wkurzyła, zamiast pieniędzy posypały się negatywne komentarze. Wszystko wskazuje na to, że chciwy gracz nie zdoła uzbierać całej kwoty - i bardzo dobrze! Może po nim zjawią się kolejni, którzy nie będą chcieli opłaty za podzielenie się sekretem ze znajomymi. Ciekawostką jest fakt, że przed Polakiem do tajemnego miejsca doszedł tylko jeden gracz. On tajemnicę już zna, ale stwierdził, że... po prostu nikomu jej nie wyjawi.