Microsoft ogłasza... "Age of Empires IV"!
Ta seria była w Polsce obdarzona prawdziwym kultem. Po 10 latach milczenia Microsoft w końcu ruszył temat. W czerwcu zapowiedział remaster pierwszej części, a teraz - długo oczekiwaną, czwartą odsłonę serii. A to nie koniec dobrych informacji.
Równe 10 lat trzeba było czekać na "prawdziwą" nową grę z serii. Microsoft wykorzystywał markę do gier online i mobilnych, ale tak naprawdę wraz z "Age of Empires III: The Asian Dynasties" w 2007 r. porzucił wspaniały cykl strategii. W tym roku następuje szczęśliwy zwrot akcji. Po zapowiedzi odświeżenia pierwszej części nadeszły kolejne informacje.
Najważniejsza jest taka, że doczekamy się czwartej części "Age of Empires". Dawno temu Microsoft wydał specjalną książeczkę, w której zamieścił ilustrację z zapowiedzią kolejnych odsłon cyklu - w czasach wojen XX wieku i odległej przyszłości. Teraz firma wraca do tematu, choć nie zdradza, jaką epokę zobaczymy w "Age of Empires IV".
Enigmatyczny trailer przedstawia ilustracje wszystkich dotychczasowych części serii. Mamy więc przekrój przez antyk, jeden kadr ze średniowiecza i kilka z nowożytnych konfilktów - w tym na terenie obu Ameryk i w Japonii. Idąc za tą chronologią można podejrzewać, że nowa odsłona faktycznie przeniesie nas w erę współczesnych konfliktów. Czy będą to wojne światowe? Wojna w Wietnamie i Zatoce Perskiej? Wskazówką mogą być kolejne zapowiedzi firmy.
Na stronie ageofempires.com czytamy, że zremasterowania, czyli pełnego odświeżenia grafiki i muzyki, doczeka się nie tylko pierwsza część "Age of Empires". W kolejnych latach będziemy mogli wypatrywać także nowej edycji część drugiej i trzeciej. To oznacza dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że kolejne świetne strategie zobaczymy w pełnej krasie, dostosowane do współczesnych standardów.
A skoro otrzymamy całą serię odświeżonych części, to oznacza, że zapewne "Age of Empires IV" przeniesie nas w epokę, w której jeszcze nie byliśmy. Czyli najpewniej gdzieś od 1900 roku wzwyż. Czy to dobrze? Ja jestem bardzo sceptyczny.
Cała magia serii opierała się na budowaniu osad i miasteczek, tworzenia zaplecza dla ekonomii i wojskowej technologii, zbierania sporych armii. Tymczasem wszystkie znany mi gry dotyczące XX-wiecznych konfliktów skupiają się jednak głównie na zarządzaniu albo armią, albo pojedynczymy jednostkami. W końcu już w II wojnie światowej jeden specjalista z rakietnicą mógł zniszczyć czołg. W typowej wojnie średniowiecza takich bohaterów nie było.
Trzeba dodać, że "AoE IV" tworzą mistrzowie od współczesnych gier strategicznych - Relic Games. Firma ma na koncie przede wszystkim serię "Warhammer 40,000: Dawn of War" oraz "Company of Heroes". To świetne gry... ale zupełnie innej od "Age of Empires". Nie do końca wierzę, że będą potrafi oddać magię serii.