"Ion Maiden". Coś dla tych, którzy czule wspominają "Duke Nukem 3D"
Moda na retro się nie kończy. Niektórzy tworzą nowoczesne gry stylizowane na stare. Inni sięgają do materiału źródłowego sprzed 20 lat. Ta gra korzysta z tego samego silnika, co kultowy "Duke Nukem 3D" z 1996 roku.
To projekt stworzony przez moderów ze studia Voidpoint, obdarzony błogosławieństwem samego 3D Realms, czyli wydawcy oryginalnego Duke'a. Co w nim takiego szczególnego? Przede wszystkim to, że gra "Ion Maiden" tworzona jest na silniku Build. Tym samym, na którym w połowe lat 90. powstawał "Duke Nukem 3D" czy nie mniej kultowy "Blood" oraz "Shadow Warrior".
Już po samych obrazkach wiadomo, czego się spodziewać. Oldschool pełną gębą - kosmiczne bazy, potężne bronie i hordy potworów. Ale to trochę mało, żeby przekonać rzesze graczy. Przydadzą się z pewnością naprawdę pomysłowe plansze. W Duke'u zwiedzialiśmy Los Angeles, restaurację z burgerami, kino, bank czy hotel. Niezbędny będzie też robiący wrażenie arsenał. Na screenach widzimy tylko całkiem zwyczajny rewolwer i strzelbę. Bez przedziwnych rakietnic, miotaczy i blasterów się nie obejdzie.
Zobacz też: Przy tych grach zarywaliśmy noce
Liczę także na to, że w "Ion Maiden" nie zabraknie elementów humorystycznych. Pierwsza poszlaka już w samej nazwie, którą wymawia się praktycznie identycznie, co nazwę metalowego bandu Iron Maiden. Kiedy premiera? Jeszcze w 2017 roku.