Historia polskiego esportu - część trzecia: Kafejki

Janusz "Hayabusa" Kubski spisuje dzieje polskiego esportu! Jako pierwsi publikujemy fragmenty jego pracy. Autor opisał już prehistorię gamingu i internetu, teraz skupia się na miejscach, gdzie rodził się esport - kawiarenkach internetowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | HyprE

Oficjalnie pierwsza na świecie kafejka internetowa została otwarta 1 września 1994 roku. Działała w Londynie przy Whitefield Street 39 pod nazwą "Cyberia". Jak donosiła polska prasa:

"W Londynie (...) działa (...) pierwsza w świecie kawiarnia internetowa, w której nie tylko napijemy się kawy, ale po wrzuceniu monety do jednego z sześciu stojących pod ścianą terminali, klient uzyskuje szeroki dostęp do Internetu. Nowicjusz może liczyć na chętną pomoc techniczną ze strony personelu, można też wykupić cały cykl szkoleniowy".

Jedną z jej założycielek była Polka, Eva Pascoe, która do Anglii przybyła w roku 1986, by studiować kierunek Psychologia i Ergonomia (tak, oczywiście związany z komputerami), czyli Ergonomics of Human-Computer Interaction na Uniwesytecie Londyńskim.

"Chciałam zrealizować w praktyce ideę nauczania trudnej technologii w prosty i przyjemny sposób. Dzięki Cyberii uczymy wszystkich ludzi, bez względu na wiek, posługiwania się Internetem, co jak dotąd było domeną nielicznych guru, którzy zazwyczaj niechętnie dzielą się wiedzą" – mówiła Eva Pascoe. Londyńską kafejkę w ciągu roku odwiedziło aż 100 tys. osób.

Kafejkowi pionierzy

Ale przed Cyberią były wcześniej trzy inne kafejki. Pierwsza z grona udokumentowanych znajdowała się w Korei Południowej. "전자 카페", wymawiane jako "junja kappeh", oznacza dokładnie słowo "elektroniczna kawiarnia". Powstała w Korei Południowej w marcu 1988 roku. Pomysłodawcy, Ahn Sang-Soo i Geum Nu-Ree, otworzyli ją w Seulu w pobliżu Hongik University. Udostępniała sieć modemowo, a wyposażona była w dwa komputery 16-bitowe. I choć kojarzy się nam to głównie z Amigą i Atari, pamiętajmy, że 16 bitowe były już IBM PC/XT oraz pierwsze Maki - Macintosh 128K.

Kolejną otworzył Wayne Gregori w Café Milano w Berkeley niedaleko San Francisco. Jej założyciel wpadł na pomysł otwarcia wielu takich w okolicy zamieszkałej głównie przez studentów. Komputery łączyły się po wrzuceniu monety 25 centowej z własnym BBS, czyli Bulletin Board System, nazwanym SF Net i stworzonym również przez Wayna Gregoriego.

BBS to usługa komputerowa, która udostępniała na maszynie właściciela miejsca, gdzie można było umieszczać i czytać ogłoszenia, obsługiwać własną skrzynkę pocztową, a nawet dokonywać transferu plików. Większość BBS-ów posiadała możliwość komunikowania się z innymi BBS-ami, co pozwalało na wymianę poczty i plików w skali światowej, ale tylko podczas połączenia. A były to połączenia modemowe.

Do SF Netu przyłączyły się kolejne kawiarenki. W krótkim czasie w samym rejonie zatoki San Francisco było ich aż 19, ale sam SF Net miał również kilkuset prywatnych użytkowników. W wydaniu Washington Posta z 17 lutego 1993, pisarz John Boudreau zamieścił artykuł zatytułowany "Filiżanka i komputer: cyberpunki z kawiarenek szukają miłości i sensu życia". W tym czasie z sieci regularnie korzystało 900 osób z zatoki San Fransisco - połowa logowała się z domów, a połowa z kawiarenek.

W SF Net forami, łączącymi "20-letnich leserów" i "fizyków", rządzili userzy pod pseudonimami typu Warlock Star czy Ultra Crab. Tak, były to zdecydowanie czasy, w których internet służył prawie wyłącznie za elektroniczną tablicę informacyjną. Co oprócz tego robili ludzie w sieci SF Net? Flirtowali, szukali sensu życia, grali w gry (tekstowe RPG), publikowali krótkie opowiadania i odgrywali kogoś, kim nie byli. Pionierzy z San Francisco wspominają pewnego stałego bywalca, który uważał się za XIV-wiecznego papieża.

"To najlepszy przykład cyberprzestrzeni", powiedział sam Wayne Gregori dla "Washington Post. "Jest coś bardzo duchowego w poznawaniu ludzi wyłącznie przez słowa. To jak życie w książce, w dramacie, który rozgrywa się 24 godziny dziennie. Można się w tym nieźle pogubić".

Słowa, opowiadania, gry słowne, chat. Pamiętajmy, że dopiero 25 grudnia 1990 roku powstała pierwsza strona internetowa. Autorem był Tim Berners-Lee, który stworzył ją dla Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN. Można ją zobaczyć nawet dziś pod adresem http://info.cern.ch/. Ale wkrótce stron do oglądania miało pojawić się dużo więcej.

Wiemy już coś o kawiarenkach z Korei i USA. A co z Japonią? Krajem zapatrzonym w technologie? Tutaj nasza wiedza jest niestety bliska zeru. Ale ponoć to właśnie nimi zainspirowani byli założyciele kolejnej legendarnej nowojorskiej kafejki @Cafe - Glenn McGinnis, Nicolas Barnes i Chris Townsend. O czym mówią w poniższym nagraniu od 91 sekundy.

Japończycy ponoć już w początkach lat 90. jedli i pili przy komputerach w kawiarenkach internetowych, co zresztą nikogo nie dziwi. Inaczej nie byłaby nazwana kawiarenką, tylko klubem komputerowym. Jedzenie i picie w tym wypadku jednak nie było daniem głównym. Zresztą możemy powiedzieć, że w tej komiksowo-filmowej, a zarazem komputerowo-internetowej materii Japończycy odstają od całej reszty świata. W połowie lat 2000 zamienili kafejki w... kafejko-hotele. I jest to zjawisko chyba tylko w ich kraju spotykane. Ale cofnijmy się w czasie i przestrzeni.

Chris Townsend dodał do menu, poza dwoma daniami głównymi (czyli internetem i komputerem), także "nienormalne" produkty, jak zimne piwo i posiłki, łącząc jadłodajnię z komputerowym klubem. W ten sposób miejsce przeznaczone do tego, by skorzystać z sieci i przejrzeć skrzynkę pocztową, przeistoczyło się w kulturowe centrum, prawdziwą klubokawiarnię w której goście toczyli dysputy przy napojach, jedzeniu i komputerach na każdym stanowisku.

@Cafe od plejady pionierskich kafejek wyróżniała jeszcze jedna rzecza. Zamiast modemu z wolnym przepływem danych dysponowali potężnym jak na temate czasy łączem (1.544 Mbps). Płacono za nie abonament w wysokości 9000$ na miesiąc. Od bywalców pobierano za to 5$ za każde pół godziny. Klientelę @Cafe stanowili nie tylko gracze i internetowe geeki, ale także artyści, studenci, a z czasem i biznesmeni. W 1995 roku wciąż tylko 15% Amerykanów korzystało z internetu i wyglądało na to, że dla tego typu przedsięwzięć jest w biznesie miejsce. Jednak @Cafe i tak przetrwało tylko rok.

Sytuacja rozwijała się za to w Korei. Junja kappeh, o której mówiliśmy wcześniej, była tylko lokalną ciekawostką - w przeciwieństwie do swej następczyni, którą otwarto w kwietniu 1994 roku, również w Seulu. Założyciel Jung Min-Ho nadał jej nazwę BNC. Może o niej też byśmy niewiele słyszeli, ale to właśnie dzięki niej prasa zaczęła nazywać kafejki "network cafe" i "cyber cafe". Taką też nazwę widzimy na afiszu @Cafe - cyber cafe.

W 1999 roku tanie linie lotnicze easyJet otworzyły w UK sieć kafejek internetowych pod nazwą easyEverything: The Internet Shop. Największa, flagowa "kafeja" znajdowała się w okolicy dworca Victoria Station w Londynie i liczyła 400 stanowisk komputerowych. Ale i tak przebiła ją otwarta w 2000 roku w Nowym Yorku na Times Square, również należąca do easyJet, kafejka z 800 stanowiskami, która trafiła do Księgi Guinessa.

Tymczasem w odległej galaktyce - Polsce... Ma brzmieć to oczywiście trochę żartobliwie, nie jesteśmy wcale tak daleko do tyłu, ale skala jest inna. Mamy dokładnie to, na co nas stać, z kolei jeśli chcemy znaleźć konkrety, to nie ma tego za wiele, stąd w naszej prehistorii niewiele dokładnych dat znajdziemy.

Ciąg dalszy nastąpi…

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy