Guns N' Roses w głośnikach i szybkie samochody. Powraca gra dla fanów mocnych wrażeń
"Burnout Paradise" kilka lat temu zachwyciło fanów gier wyścigowych. Nowa odsłona gry, z poprawioną grafiką, powróci już w marcu na PlayStation 4 i Xbox One. Warto czekać na "Burnout Paradise Remastered".
W “Burnout Paradise” oczywiście liczyło się, które miejsce zajmie się na mecie, ale… czasami większą frajdę dawała ogromna kraksa niż bycie liderem. Zresztą znalazły się tryby, w których chodziło wyłącznie o rozwałkę. "Burnout Paradise" to nie żadne "Gran Turismo", tu liczy się efektowna i szybka jazda, mająca niewiele wspólnego z prawdziwym prowadzeniem samochodu. Już niedługo przekonać będą mogli się o tym właściciele PlayStation 4 i Xboksa One. Burnout Paradise Remastered 16 marca pojawi się na konsolach obecnej generacji.
Aha, nazwa gry nie jest przypadkowa. Tylko posłuchajcie:
“Kiedy ktoś myśli o Criterion Games, często wspomina serię Burnout i nie bez przyczyny. Gra, którą stworzyliśmy dziesięć lat temu, dziś jest tak samo fajna i wyjątkowa” – twierdzi Matt Webster, dyrektor generalny Criterion Games.
“Burnout Paradise to zręcznościowa gra wyścigowa w otwartym świecie, zapewniająca graczom emocje ścigania się ze znajomymi w swobodnej formie, która jest zarazem płynna i pochłaniająca bez reszty. Gra łączy charakterystyczne dla studia Criterion prędkość i destrukcję z niesamowitymi akrobacjami i widowiskowymi kraksami. Dzięki odświeżonej wersji możemy trafić z tą emocjonującą akcją i innowacyjną rozgrywką sieciową do zupełnie nowego pokolenia graczy” - dodaje twórca.
"Burnout Paradise Remastered" składa się z odświeżonej wersji gry i dodatku “Big Surf Island”. Wyścigi działać będą w rozdzielczości 4K i w 60 kl./s na PlayStation 4 Pro oraz Xbox One X. Co oczywiście nie oznacza, że "Burnout Paradise Remastered" wygląda jak współczesna produkcja. Daleko jej do najnowszych hitów, ale trzeba pamiętać, że oryginał ukazał się w 2008 roku, czyli dokładnie 10 lat temu. Dekada w świecie gier to mnóstwo czasu. Mimo wszystko "Burnout Paradise Remastered" nie zniechęca grafiką - z czym wprawdzie nie zgadza się redakcyjny kolega Barnaba. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby odświeżony Burnout działał płynnie. Pamiętam, że uczucie prędkości w oryginalne robiło na mnie duże wrażenie i nie chciałbym się teraz rozczarować.