Gry i edukacja? "Assassin's Creed Origins" posunie się dalej niż poprzednicy
Ta seria od zawsze robiła wrażenie podejściem do historii. Gry z serii "Assassin's Creed" wypełniały ślicznie odwzorowane miasta z ubiegłych stuleci oraz mnóstwo historycznych ciekawostek. Teraz Ubisoft ma nowy pomysł na to, aby nauczyć nas tego, czego nie zdołali nauczyciele historii w szkole.
W "Assassin's Creed Origins" wcielimy się w postać Bayeka, egipskiego nomady, który przemierza miasta i pustynie, aby walczyć z niegodziwością i pomagać biednym. To tak w skrócie. A teraz wyobraźcie sobie tą samą grę, tylko bez fabularnych misji i sekundy walki. Co nam zostaje? Tryb edukacyjny.
Ten intrygujący, acz trochę dziwaczny pomysł, pozostawi nam swobodną eksplorację wszystkich lokacji oraz poznawanie kolejnych historycznych ciekawostek. Idea wydaje się jednak sensowna. Przemierzając ulice Florencji w "Assassin's Creed II" wybałuszałem oczy na widok kolejnych kamienic czy kościołów, starałem się chłonąć wszelkie ciekawostki. Te dyskretnie pojawiały się za każdym razem, gdy dotarliśmy do istotnego placu lub budowli.
Ale w grze, jak to w grze, w którymś momencie akcja bierze górę. Chcę mknąć za kolejnymi misjami i poznać całą fabułę, więc naturalnie tracę ochotę na przerywanie sobie płynności rozgrywki wtrętami ze świata zabytków. A później, gdy dotrę do finału, już nie mam ochoty na przeglądanie wszystkich zapisanych przez grę ciekawostek i notek. Bo czytanie ich było fajne tylko wtedy, gdy widziałem przed oczami wirtualny obiekt.
Słowem - po skończeniu "Origins", zamiast powtarząc całą rozgrywkę raz jeszcze, wskoczymy w świat bez barier i na spokojnie odczytamy wszystki przygotowane przez twórców informacje. Ale to nie wszystko. W trybie edukacyjnym zobaczymy także całe, wirtualne wycieczki przygotowane we współpracy z egiptologami.
Być może jesteśmy też świadkami narodzin nowego trendu. Niedawna premiera gry "Cuphead" pokazała, że wiele osób nie lubi trudnych gier. A może tryb edukacyjny przypadnie też do gustu rodzicom, którzy nie chcą dawać pociesze gry pełnej brutalnych scen walki?