Grałem w „Skyrima” na VR-ze. Wniosek jest jeden

Wirtualna rzeczywistość rozpala wyobraźnię. Myślę: Naprawdę będę mógł się znaleźć w środku gry? Pierwsze jaskółki technologicznego postępu już fruwają. Zakładając gogle z włączonym „Skyrimem” już rozmarzyłem się na myśl, o przemierzaniu fantastycznych krain…

Screen z gry "Skyrim" w wersji premierowej. Na VR-ze nie wygląda tak ładnie.
Źródło zdjęć: © Bethesda

- Miałeś już VR-owy sprzęt PlayStation na głowie? Tak? To dobrze. Załóż hełm. Słuchawek nie trzeba, są głośniki. W prawym ręku trzymaj kontroler odpowiedzialny za miecz, w lewym za magię. A teraz obróć się w lewo i podejdź pod górę, tam czeka przygoda.

Ruszyłem. Ale nie było to takie proste. No bo w końcu jak swobodnie poruszać się po wirtualnej przestrzeni stojąc w miejscu? Zresztą samo stanie nie jest łatwe, bo sugestywność obrazu potrafi być taka, że tracimy równowagę. Patent jest inny, muszę korzystać z guzików na kontrolerze… Ale chwila. Skoro na chodzenie jest „patent”, to gdzie jest cała magia VR-u?

Kamień węgielny

Jestem sceptykiem, ale pozytywnie nastawionym do VR-u. Nie cmokam nad każdym tytułem, nie uważam, że ten sprzęt to nowa era dla gier wideo. Ale zdecydowanie mi się podoba sama koncepcja i wrażenia z kaskiem na głowie dają niezwykły zastrzyk adrenaliny.

Przekonałem się o tym grając w "Farpoint", flagową produkcję w tym systemie od Sony. Futurystyczna strzelanka sprawiła, że na pół godziny prezentacji dosłownie wsiąknąłem. I to pomimo kilku oczywistych mankamentów, jak niska rozdzielczość grafiki czy spora powtarzalność rozgrywki.

Pokaz "Farpointa" zorganizowany przez PlayStation Polska.
© Impulse Gear

Ale najbardziej zastanawiające było to, że każda plansza miała strukturę korytarza, w której szedłem na przód i tylko rozglądałem się na boki. Uznałem, że to przełamanie tego to najtrudniejsze zadanie twórców gier. VR-owe osiągnie wyższy poziom zaawansowania dopiero wtedy, gdy poradzą sobie z tą przeszkodą. Co na to "Skyrim"?

Krok w tył

"The Elder Scroll V: Skyrim" to jedna z najpopularniejszych gier RPG ostatniej dekady. Olbrzymi świat, pełna swoboda, dużo walki. Miecze, łuki, czary, setki misji, rozmowy z niezależnymi postaciami, łażenie po domach i zamkach. Oraz magia detali – drobne szczególiki, które syciły wzrok graczy. Wszystko to dobrze pamiętam, bo grałem na komputerze. Miałem świetną jakość grafiki i mogłem swobodnie sterować bohaterem dzięki myszce.

VR. Ciężki orzech do zgryzienia. Stojący obok mnie pracownik wyjaśnia, jak się mam poruszać. Brzmi to sensownie. W lewej ręce jeden z przycisków służy do… teleportacji. Na kilka-kilkanaście metrów. Gra wyświetla parabolę, a ja przemieszczam się na jej koniec. Wciskając guzik jak szalony pokonuję całkiem sprawnie niemałą odległość. Fajnie.

Zestaw PlayStation VR
© Sony

Gorzej z obracaniem się. "Skyrim VR" to nie robiona od nowa gra. Nie ma tu "korytarzyków" jak w "Farpoincie", muszę mieć pełną swobodę wybierania kierunku. Skokowe przekręty w lewo i prawo wykonuję przyciskami tym razem na prawym kontrolerze. I czuję się, jakbym cofną się w czasie do wczesnych lat 90. Przechodzę fregment w górę w wzgórza, potem eksploruję jaskinię ze skarbami bandytów. Ale wyjątkowego doświadczenia nie czuję.

Pamiętacie dungeon crawlery? Te wszystkie stare "labiryntówki" typu "Might & Magic", "Wizardy" czy "Lands of Lore", w których poruszamy się wyłącznie w przód, tył, lewo, prawo. Ze "Skyrimem" jest podobnie. Chociaż tu świat jest otwarty, nie ma płynności ruchu – wszystko odbywa się skokowo po prostych osiach.

Magią i mieczem

No dobrze, ale jak jest z walką? Tu VR zdaje egzamin – ale tylko częściowo. W prawej dłoni dzierżę broń białą. Oczywiście każdy wymach przed przeciwnikiem przekłada się na zadawane mu obrażenia. Działa to dobrze, ale bez szczypty wyrafinowania. Seria „Elder Scrolls” nigdy nie słynęła z dobrej mechaniki walki, ale tu jest chaotyczne okładanie niczym cepem. Może to efekt wczesnej wersji gry. Przydałyby się różne typy ciosów i blokowanie.

Grafika z gry "Skyrim" w wersji premierowej
© Bethesda

W lewej ręce kontroler odpowiedzialny za magię. Wybieram z pośród kilku czarów ofensywnych i atakuję. Wychodzący z ręki strumień ognia wygląda świetnie, jednak mam poczucie, jakbym oglądał technologiczne demo, a nie grę z krwi i kości. Do wyboru również łuk, który musimy samodzielnie napiąć. Świetnie. Tylko jednocześnie nie jestem w stanie poruszać się na boki i unikać wrażych strzał. Generalnie jakakolwiek mobilność jest mocno ograniczona. I w tej wersji nie bardzo widzę, jak można było by to obejść.

Możliwość wejścia do środka pełnego detali i przygody świata fantasy jest dla mnie, jako gracza, ekscytująca. Na razie widziałem kolejny przystanek w długiej drodze do doskonałości. Ale rok 2017 powoli chyli się ku końcowi, a ja wciąż nie widzę wielu gier, dla których chciałbym kupić sobie VR-owy zestaw do domu.

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy