Google Stadia zadebiutuje bez wielu istotnych funkcji
Usługa Google Stadia ma zostać uruchomiona w przyszłym tygodniu, ale nie będzie to chyba premiera, jakiej oczekiwali fani. Platformie ma brakować bowiem wielu istotnych funkcji.
Usługa Google Stadia ma swoją premierę 19 listopada (ale w naszym kraju przyjdzie nam jeszcze poczekać - w Polsce data debiutu nadal pozostaje nieznana). Będzie to jednak premiera "niepełna". Google podczas sesji "Ask Me Anything" (zapytaj o cokolwiek), która odbywała się na forum "Reddit", przyznał, że platformie w momencie debiutu będzie brakować wielu podstawowych funkcji. Należą do nich między innymi:
- Stream Connect, State Share i Crowd Play – czyli esencja usługi Google Stadia. Dzięki tym funkcjom gracze będą mogli łączyć się ze sobą. Na razie więc Stadia umożliwi coś w rodzaju... "zdalnego grania". Pierwsza pozycja uwzględniająca tę opcję, ma być dostępna dopiero w przyszłym roku.
- System osiągnięć Stadii – klasyczny system osiągnięć. Na razie gry będą monitorować rozgrywkę pod tym względem, ale bez informowania graczy.
- Rodzinne udostępnianie gier – usługa nie umożliwi od razu po premierze dzielenia się grami przez wiele osób, mieszkających pod tym samym adresem.
- Kontrolery Stadia – nie wszyscy otrzymają dedykowane kontrolery od razu po debiucie usługi. Paczki będą wysyłane systematycznie.
- Kody na darmowy okres – pierwsi użytkownicy Stadii mieli dostać kody na darmowe 3-miesięczne konta, które mogliby podarować innym użytkownikom, ale te zostaną do nich wysłane także po premierze.
Google Stadia - wszystko co wiemy
Lista gier dostępnych w początkach działania platformy, też nie imponuje i wynosi 12 pozycji.
Wszystko, co obecnie wiemy o usłudze Google Stadia można znaleźć tutaj.