GOG.com: Gry na wyłączność nie są dla nas dobre
- Przy okazji gry "Wojny krwi: wiedźmińskie opowieści" przekonaliśmy się, że gry na wyłączność nie są dla nas dobre. Nie chcemy ograniczać, kto może zagrać w naszą grę - powiedział Marcin Traczyk, dyrektor komunikacji w GOG.com.
Gra "Wojny krwi: wiedźmińskie opowieści", to gra zbudowana wokół karcianki "Gwint", ta z kolei zaczęła jako element gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon". Gwint w Wiedźminie 3 wzbudził ogromne zainteresowanie, bo był w pełni dopracowaną, obszerną grą karcianą. Gracze zaczęli domagać się gwinta, jako osobnej, niezależnej gry. CD Projekt Red posłuchał i wydał nie jedną, a dwie gry o gwincie. Pierwszą był sam "Gwint" rozgrywany przeciwko innym graczom, drugą był "Wojny krwi: wiedźmińskie opowieści", czyli gra przygodowa, w której gwint był główną częścią.
"Wojny krwi: wiedźmińskie opowieści" początkowo pojawił się wyłącznie w sklepie internetowym GOG.com. Jest to platforma do sprzedaży gier podobna do Steam czy Epic Games Store. Producenci gier, którzy są jednocześnie właścicielami platform decydują się na wyłączność w celu zwiększenia zysków. Za pojawienie się na innych platformach muszą płacić procent od każdej sprzedanej kopii.
Marcin Traczyk, dyrektor komunikacji w GOG.com, powiedział podczas targów Gamescom, że taki model nie sprawdził się dla nich. Po pewnym czasie "Thronebreaker" trafił też do innych sklepów.
CD Projekt Red kończy obecnie prace nad "Cyberpunkiem 2077", który jest jedną z najbardziej oczekiwanych gier komputerowych. Korzystając ze sławy, jaką przyniósł polskiemu studiu "Wiedźmin 3" pojawiły się domysły, że Polacy mogą chcieć sprzedawać nową grę tylko na swojej platformie. Tak się jednak nie stało. CD Projekt Red poinformował, że oczekiwany tytuł pojawi się zarówno w sklepie Steam, GOG, na konsolach PlayStation i Xbox oraz w usłudze Google Stadia, dzięki której będzie można grać w gry bez potrzeby kupowania komputera.