FIFA 20 na PC - pierwsze wrażenia. Dobrze, że jest nowy tryb Volta Football
Może nie jestem oddanym fanem serii, ale miałem doświadczenia z każdą z gier FIFA ostatnich kilku lat. I nigdy nie byłem tak niezadowolony z gry, jak jestem dziś. Dobrze, że istnieje Google, bo w ogóle nie dałbym rady grać.
W Fifę na PC nie grałem od wersji 2011. Z kolejnymi wydaniami już tylko na PS4. W FIFA 20 gram z powrotem na PC. I bardzo tęsknię za konsolą. Już na samym początku nie było dobrze. Po pobraniu 80 GB plików, musiałem jeszcze przejść starcie z okienkiem ustawień gry, które posiadało dziwne i z początku niezrozumiałe dla mnie opcje. W tym ograniczenie ilości klatek do 60/s. Serio, tak mało w Fifie?
Zacząłem grę. Rozgrywam pierwszy mecz i dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Nie ograniczyłem ilości FPS, okienko w prawym górnym rogu wyraźnie wskazuje na liczby powyżej 200. Dlaczego zatem coś dziwnie "przerywa" od czasu do czasu? Po dłuższej chwili i kilku traumatycznych meczach zrozumiałem. To DX12.
A więc wyłączam FIFĘ 20 i uruchamiam ponownie, aby przejść do okienkowego menu z ustawieniami. Zaskoczenie. Nigdzie nie znajduję opcji przejścia na DX11. Nie tracąc czasu wpisałem "FIFA 20 DX12" w Google. Ratuje mnie niemiecki portal notebookcheck, który tłumaczę dzięki wbudowanej funkcji Chrome'a.
Bez niego pewnie też bym sobie poradził, chociaż szukałem w złym miejscu. "Wystarczyło" otworzyć plik w folderze Dokumenty i przestawić "DIRECTX SELECT =" z 0 na 1. Czy użytkownik ma sam się domyślić, jak zmienić wersję obsługiwanego DirectX na 11.
Więc nareszcie normalnie gram. Co się zmieniło w FIFA 20?
Skoro wcześniej zacząłem od gorszej strony FIFA 20, tym razem powiem coś miłego. Tryb Volta jest absolutnie wciągającym, przyjemnym w grze i bardzo dynamicznym rodzajem rozgrywki. Czuć, że go brakowało i czuć w nim potencjał. Serio, tutaj by się przydał Volta FUT.
Niewiele zasad, swoboda w wykonywaniu tricków i krótkie mecze. Czuć piłkę znaną z blokowych podwórek i szkolnych boisk. Szybko daje się odczuć, że to zupełnie inny tryb, niż te dotychczasowe, rozgrywane na wielkich stadionach. To powiew luzu i dobrej zabawy. Ba, gramy tam własnym awatarem którego styl dostosujemy zdobywając ubrania czy dodatkowe fryzury i tatuaże.
Nie gonimy za wynikiem. Szybko zaczyna się nudzić. Tak, tu nie chodzi o to, żeby po prostu strzelić bramkę. Tutaj chcemy się popisać, podbić piłkę do góry, niech przeleci nad przeciwnikiem, potem wyminąć kolejnego zwodem i strzelić krzyżakiem. Od tego jest Volta.
I mimo to, niestety, tu też znalazło się kilka kwestii godnych krytyki. Miałkie, sztampowe dialogi i kiepski dubbing. Przytłaczają a jednocześnie czas ich ładowania wolałbym zamienić krótkim treningiem lub dodatkowym meczem.
Przerywniki filmowe w karierze w trybu Volta przywołują tylko jedno uczucie - cringe. Tak bardzo skręcało mnie od środka, jak bardzo są przewidywalne i słabe, że od pewnego momentu już przestałem je oglądać. Bezsensowne zapychacze marnujące mój czas.
Zmiany da się odczuć też w mechanice gry
Jest lepiej pod względem intuicji zawodnika przez nas sterowanego. Już po kilku meczach da się odczuć, że robimy mniej głupich błędów, powodowanych przez niezrozumienie się z mechaniką gry. Mam też wrażenie, że wszystko odbywa się delikatnie wolniej, co pozwala lepiej zapanować nad dokonaniem odpowiedniej decyzji.
Nadal nie zmienia się jednak to, że piłkarze czasami biegają po boisku jak zagubione dzieci we mgle. Co mnie od zawsze irytuje, po co wracają do obrony w sytuacji podbramkowej, gdzie można jeszcze powalczyć o piłkę? Co często z resztą się udaje, niezależnie, czy gramy z SI czy innym graczem.
Ale nawet jak się uda, to nie pozostaje nic, jak oddać strzał, którego szanse powodzenia są niewielkie, bo nasi pomocnicy już się cofnęli. A co z grą pozycyjną? Najwyraźniej nie istnieje, wedle SI w FIFA 20 można atakować tylko kontrą.
Póki co, nie jest kolorowo - jest tak kiepsko, że szkoda oceniać
4/10 - tyle na razie mogę powiedzieć o nowej Fifie. A i tak większość punktów przyznaję za sam tryb Volta. A najwięcej z powodu kiepskiego dopracowania gry. W trybie kariery trenerzy przeciwnych drużyn podejmują nielogiczne decyzje, a korzystanie z DirectX 12 zabija możliwość gry. A przecież nawet nie da się go wyłączyć.