Bungie zabiera zabawki i zmywa się z piaskownicy Activision
Iście szokujące wieści prosto z Activision. Należące do potentata studio Bungie postanowiło podziękować za współpracę i zabrać zabawki z ich piaskownicy. Z tym że zabawki to w tym przypadku prawa do tworzenia gier z serii "Destiny".
"Kiedy rozpoczęliśmy naszą współpracę z Activision w 2010 roku, branża growa była w zupełnie innym miejscu" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
"Jako niezależne studio, którego celem było stworzenie zupełnie nowego doświadczenia potrzebowaliśmy partnera, który wykona ten skok wiary razem z nami. Mieliśmy naszą wizję na "Destiny", ale by wydać grę o takiej skali potrzebowaliśmy wsparcia uznanego wydawcy".
Dalej deweloperzy podsumowują lata wspólnej pracy z wydawcą. Łącznie w Destiny rozegrano 50 milionów rozgrywek, a społeczność Strażników (jak nazywają się postaci w grze) może być liczona w dziesiątkach milionów. I chociaż Bungie skorzystało ze wspólnie spędzonych ośmiu lat, to czas iść dalej.
W liście ogłoszono, że Activision przetransferuje prawa wydawnicze do serii "Destiny" to deweloperów. Proces ten już znajduje się na wczesnym etapie, a obie strony mają dopilnować, by przebiegł możliwie jak najbardziej bezproblemowo. Już wkrótce graczy mają czekać nowe dodatki, jak również niespodzianki dla społeczności oraz ogłoszenia, w którą stronę gra będzie rozwijana.
Jak podaje CD-Action, w zeszłym roku mniejszościowy pakiet akcji Bungie wykupiła firma NetEase. Deweloperzy mieli wówczas otrzymać 100 milionów dolarów oraz szansę wejścia na rynek chiński. Bungie ma również "rozpocząć tworzenie nowych światów".
To spory cios dla portfolio Activision. Ostatnie zamieszanie przy Blizzardzie oraz ogólna atmosfera wokół firmy w ostatnich miesiącachnie nastraja pozytywnie. Pozostaje czekać na kolejny ruch wydawcy.