Aladyn i Król Lew do kupienia na Xbox One, PS4 i Nintendo Switch. Reedycje klasyków
Kto kiedyś nie grał, albo chociaż kiedykolwiek nie zetknął się z kultowymi grami platformowymi na podstawie nie mniej znanych i lubianych animacji Disneya? Już teraz można kupić reedycje takich gier jak Aladyn i Król Lew na Xbox One, PS4 i Switch.
Produkcje są w wydaniu angielskim, nigdy nie były tłumaczone na język polski. W takim wypadku dostaniemy je pod nazwą Disney Classic Games Aladdin & Lion King. Tak, w jednym pudełku znalazły się oba klasyczne tytuły, nie trzeba kupować ich osobno.
Aladyn przybliża historię tytułowego bohatera, który musi pokonać złego wezyra i ocalić Jasminę. To historia pełna arabskiej magii. Król Lew jest podróżą lwa Simby, który wraz z Timonem i Pumbą muszą powrócić i przeciwstawić się Skazie.
Nowe konsole, klasyczne gry Disneya
Obie gry są dostosowane do najnowszych konsol Microsoft Xbox One, Sony PS4 i Nintendo Switch, więc nie trzeba wgłębiać się w temat emulacji systemu MS-DOS na komputerze czy szukać starych, już dawno niewspieranych konsol. Niestety zabrakło wersji na komputery.
Jak komunikuje polski wydawca CDP, Aladyn i Król Lew w dwupaku to poprawa grafiki, nowe funkcje, ulepszenia trybów gry czy nawet multiplayer do rozgrywki wieloosobowej. Obie produkcje włączymy w rozdzielczości full HD (1080p) przy formacie obrazu przyjaznym dla nowoczesnych ekranów panoramicznych. Dostajemy też filtry, które naśladują np. stare kineskopowe telewizory.
Usprawnienia i dodatki w Aladynie i Królu Lwie
Pewne sekwencje w latach ’90, kiedy gry wyszły do sprzedaży, mogły być zbyt trudne dla części użytkowników. Teraz można zapisać rozgrywkę w dowolnym momencie, czy pominąć karkołomny fragment.
Ciekawym dodatkiem jest ścieżka dźwiękowa i tak zwane muzeum, w którym zajrzymy za kulisy produkcji Aladyna i Króla Lwa. To wiele wywiadów, grafik koncepcyjnych czy starych materiałów marketingowych powiązanych z grami.
To świetny pretekst, aby odświeżyć wspomnienia z dzieciństwa, albo przybliżyć klasyczne animacje młodemu pokoleniu. Po rodzinnym seansie filmów animowanych z lat ’90, to na pewno dobre uzupełnienie.