Zrób sobie prezent na koniec roku. To idealny moment na kupno gamingowego komputera

Patrząc z perspektywy gracza, koniec roku zawsze jest okresem niezwykle ciekawym. Wydawcy robią wszystko, aby zdążyć z najgłośniejszymi premierami. Siłą rzeczy pojawia się motywacja do zmiany sprzętu. W końcu kto by chciał męczyć się z powolnym starociem, narażając na spadki płynności i irytujące przycięcia?

Commodore 65
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Olaf1541
Piotr Urbaniak

Tak, wiem – w tym momencie pomyśleliście zapewne, że to kolejny wyświechtany artykuł mający racjonalizować jakieś absurdalnie drogie zakupy. Otóż – wprost przeciwnie. Naszym zdaniem komputer do gier wcale nie musi kosztować fortuny. Już nie.

Marazm przyjacielem oszczędnych

Jeszcze pięć-dziesięć lat temu powyższe stwierdzenie brzmiałoby absurdalnie. I owszem, w czasach świetności takich karty graficznych jak NVIDIA GeForce 8800 GTX (listopad 2006 r.) postęp pędził nieubłaganie. Każda kolejna generacja wprowadzała znaczący, czasem nawet dwukrotny wzrost wydajności, a twórcy gier – co zrozumiałe – przekładali to bezpośrednio na coraz wyższe wymagania kolejnych produkcji. Przykładów nie trzeba długo szukać. Wystarczy przypomnieć sobie wydaną w 2007 r. strzelankę "Crysis", która przy wysokich ustawieniach jakości chodziła przyzwoicie dopiero na sprzęcie z roku 2009.

W tym samym czasie rodziły się też prawdziwie wielordzeniowe procesory. Gry długo nie korzystały z więcej niż dwóch wątków, stąd jednostki cztero- i więcej rdzeniowe gracze zwykli traktować jako kaprys. Nagle nadeszło wyczekiwane przez wielu "Grand Theft Auto 4", które do komfortowego działania wręcz wymagało czterech rdzeni, a era Core 2 Duo i Athlonów 64 X2 w komputerach zapalonych graczy dobiegła końca.

gta IV
© flickr.com

Dzisiaj jest jednak inaczej. Po okresie lawinowego pędu rozwój wyraźnie zahamował. Twórcy gier doszli do granicy, w której głównym ograniczeniem są ich umiejętności i inwencja, a nie sprzęt. Popularne obecnie procesory czterordzeniowe, zwłaszcza jeśli mają do dyspozycji osiem wątków, dzięki tak zwanej wielowątkowości współbieżnej, właściwie wyczerpują temat zrównoleglania obliczeń w grach. Karty graficzne natomiast nabrały elastyczności. Najnowsze środowiska programistyczne, DirectX 12 czy Vulkan, rozwijane są tak, aby zapewnić możliwie najszerszą kompatybilność. Jest to znacząca zmiana w odniesieniu do lat minionych, w których pojawienie się każdej nowej biblioteki wymuszało zmiany na poziomie sprzętowym. Relatywnie wzrosła zarazem wydajność w niskim i średnim segmencie.

Wniosek jest jasny: komputer do gier można kupić taniej, a jednocześnie z powodzeniem wykorzystywać przez okres dłuższy, niż miało to miejsce dekadę temu. Oczywiście hi-endu na półkach nie brakuje. Można zapłacić ponad 5 500 zł za topowego GeForce’a RTX 2080 Ti, by cieszyć się fotorealistycznym oświetleniem w technice raytracingu. Tyle że popularny "Fortnite" czy "Counter-Strike" w ponad 60 kl./s pójdą na grafice za dziesiątą część tej sumy, a obniżywszy nieco ustawienia jakości, ekonomicznie pogramy w każdą grę na rynku.

Wyzwanie: zestaw do gier za ok. 2,5 tys. z systemem

Aby nie być gołosłownym, przygotowaliśmy w redakcji mały test. Czy uda się nam złożyć kompletny zestaw komputerowy do najnowszych gier za około 2500 zł? Bez problemu:

• Procesor: AMD Ryzen 5 1400 – 500 zł
• Płyta główna: MSI B350M Bazooka – 360 zł
• Pamięć RAM: Crucial 8 GB 2400 MHz Ballistix – 300 zł
• Karta graficzna: MSI GeForce GTX 1050 Ti 4GT OC – 740 zł
• Dysk SSD: Crucial BX500 480 GB – 300 zł
• Zasilacz: SilentiumPC Vero L2 500 W – 180 zł
• Obudowa: SilentiumPC Regnum RG1 – 130 zł

Jak widać, mamy tu wydajny procesor z czterema rdzeniami i ośmioma wątkami, a także nowoczesną grafikę ze wsparciem dla wszystkich aktualnych środowisk programistycznych i 4 GB własnej pamięci. Ponadto – 8 GB RAM, a nawet szybki dysk półprzewodnikowy. Wszystko w sumarycznej cenie zaledwie 2 510 zł.

A co z systemem, zapytacie? Cóż, niewielu wie, że – o czym jeszcze nie zostało wspomniane, a to niezwykle istotne z perspektywy oszczędności – od sierpnia 2018 r. klient Steam dostępny jest także na darmowego Linuksa, a dzięki zintegrowanej aplikacji Proton uruchamia dokładnie te same gry co windowsowy odpowiednik. Osoby bardziej zainteresowane tym tematem odsyłamy do artykułu Adama Golańskiego. Korzystając z rzeczonej metody, udało nam się uruchomić m.in. "Wiedźmina 3" na ustawieniach wysokich, uzyskując w rozdzielczości Full HD od 35 kl./s wzwyż. Pograliśmy też w "Dooma" przy co najmniej 50 kl./s i to na najwyższych ustawieniach jakości, a także "GTA V" – ustawienia wysokie; ponad 45 kl./s.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
© Materiały prasowe

Tak, wymagające wysokobudżetowe gry, komputer za 2 500 zł i darmowy system operacyjny – to dzieje się naprawdę. Mało tego, patrząc na aktualne trendy i brak nowego sprzętu klasy średniej na horyzoncie, zaproponowany pecet powinien spokojnie posłużyć przez dwa-trzy sezony. Brzmi nieźle, prawda?

Alternatywne sposoby finansowania

A na tym nie koniec. Warto wiedzieć, że dzisiaj istnieją też alternatywne sposoby finansowania zakupu. I nie, nie chodzi o raty czy kredyt konsumencki. Jeśli jednorazowy wydatek tych 2 500 zł okazuje się zbyt wysoki, można zainteresować się… ofertą abonamentową na komputer dla gracza, w której otrzymujemy od razu Internet.

Firma T-Mobile oferuje na przykład ciekawy zestaw składający się z modemu LTE Huawei E5577CS-321, notebooka MSI GV62 7RD i plecaka MSI GT72S. Opłata startowa wynosi zaledwie 99 zł, przy umowie na 36 miesięcy i abonamencie w wysokości 209,99 zł brutto. Pamiętając, że telekom gwarantuje w tej cenie nielimitowane LTE, propozycja zdaje się znacznie ciekawsza od klasycznych rat. Co by nie mówić, usługa internetowa i tak jest kolejnym obligatoryjnym wydatkiem każdego gracza.

Obraz
© MSI

Sam notebook MSI GV62 7RD zdecydowanie spełnia wymagania współczesnych gier – ma ośmiowątkowy procesor Intel Core i7-7700HQ, grafikę GeForce GTX 1050 4 GB, 8 GB RAM i dysk o pojemności 1 TB. Co więcej, do tego dochodzi doskonale znany system Windows 10, więc obsługa urządzenia summa summarum powinna być prostsza, niż w przypadku naszej wcześniejszej propozycji z systemem Linux.

Partnerem materiału jest T-Mobile

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy