W co grano 80 lat temu? Na przykład w... ludzkie szachy
Myślałem, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach. Tymczasem 80 lat temu w Polsce grano w szachy z ludźmi na polach. Ba, żeby tylko z ludźmi. W miejsce gońca, królowej i króla znajdują się regularni kawalerzyści!
W pierwszym szeregu pionki. To klękający na jednym kolanie mężczyźni. W drugim kawaleria. Ta pełniąca rolę szachowego konia ma nawet husarskie skrzydła. Wyjątek stanowią zewnętrzne pola z tyłu. Tam, w miejsce wieży, stoją... również wieże.
Z taką ułańską fantazją bawili się nasi pradziadowie w Zamościu. Do fantastycznego zdjęcia dotarł portal Przewodnik po Zamościu i Roztoczu. Jak widać na fotografii, była to z pewnością duża atrakcja. Olbrzymie pole szachowe otacza wianuszek widzów.
Zobacz też: Część z tych fotografii można obejrzeć po raz pierwszy od ponad 70 lat
Z opisu wynika, że w ludzkie szachy na zamojskim Rynku Wielkim grano jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Postanowiłem dopytać autora wpisu, o więcej szczegółów. Pojawia się tylko jedna, ale za to ważna informacja. To nie są z "zwykłe szachy". To szachy z motywem fabularnym, mające przedstawiać obronę Zamościa przed Szwedami z 1656 roku. Jeden z gońców wcielał się w rolę hetmana Jana Zamoyskiego. Domyślam się, że inni bohaterowie też przyjmowali imiona i nazwiska historycznych wojowników.
Wychodzi zatem na to, że współczesne miejskie lub terenowe gry fabularne to nic nowego. Szachy na koniach? Sam z chęcią bym takie obejrzał.
Źródło: Przewodnik Zamość