Rozrywka poszła za daleko? Gra o obozie w Oświęcimiu, w której wcielisz się w strażnika
Są pewne granice, których nie powinno się przekraczać. Jedną z nich jest wykorzystywanie tragedii milionów ludzi do tworzenia rozrywki. Tę granicę przekroczyli twórcy gry "Cost of Freedom", która ma się rozgrywać w obozie Aushwitz-Birkenau.
O ile zapowiedź gry, która pokazała się w sieci nie jest swego rodzaju performancem artystycznym skłaniającym do dyskusji, to twórcy "Ceny Wolności" mogli przekroczyć granicę dobrego smaku. Ze zwiastuna wynika, że gra będzie rozgrywać się w niemieckim obozie zagłady na terenie Polski, a gracz będzie mógł wcielić się też w niemieckich strażników.
Trzyminutowy film na Youtubie prezentuje znane, przerażające sceny z historii obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau: transport więźniów wagonami towarowymi, apele, rozstrzelania, komory gazowe i piece do palenia ciał. W krótkim fragmencie rozgrywki widać jak gracz, który wciela się w niemieckiego strażnika, musi wybrać co zrobić z grupą więźniów: wysłać do pracy, rozstrzelać, czy wysłać do komory gazowej. W innej scenie strzela się do uciekających, zmęczonych więźniów.
Sama gra wygląda bardzo słabo. Poziom graficzny produkcji przypomina ten sprzed 10-15 lat. Możliwe więc, że całość jest tylko prowokacją, bo twórca gry, studio "Aliens Games" nie ma nawet profesjonalnej strony internetowej. Jeśli jednak nie, to produkcja spotka się prawdopodobnie z dużymi protestami.