Relacja ze zlotu TaernCon 2018
Pokazy, konkursy, cosplay i górująca nad wszystkim atmosfera rodem ze świata Taern. Spotkanie fanów gry udało się wyśmienicie. Zobacz, co cię ominęło i koniecznie dołącz do nas następnym razem.
Większość osób kojarzy wakacje głównie z plażą, wysoką temperaturą, wypoczynkiem i możliwością oderwania się od szarej codzienności. Jak się jednak okazuje, od kilku lat gorąca atmosfera panuje również we Wrocławiu na TaernCon. Może i do naszych uszu nie dochodzą dźwięki fal, ale na pewno da się usłyszeć przepełnione emocjami okrzyki fanów jednej z topowych, przeglądarkowych gier MMORPG - "The Pride of Taern" (zagraj za darmo). To Taern sprawia, że na co dzień wielu z nas może oderwać się od rzeczywistości i zagłębić w świat fantastycznej mocy, nie myśląc o problemach czy dniu pełnym pracy. To właśnie tutaj, wcielając się w bohatera władającego mieczem lub magią, możemy dokonać niemożliwego.
W końcu, po całorocznym wyczekiwaniu, przyszedł ten dzień… Wrocław na tamten moment stał się miejscem, w którym świat fantasy łączy się ze światem realnym, dostarczając niezapomnianych wrażeń. Tym razem, można powiedzieć, że w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dlaczego? Otóż dzięki organizatorom TaernCon 2018 mogliśmy faktycznie wcielić się w ulubione postaci i to nie tylko w grze. Wrocławskie studio Whitemoon postawiło na klimat i wyobraźnię uczestników, mocno akcentując zapowiadaną, odświeżoną wersję gry – Broken Ranks. Całość wydarzenia poprzedzał filmik promujący produkcję, który skutecznie wprowadzał nas w świat nowej, nieznanej przygody. W ciszy przyglądając się ekranizacji nastrajaliśmy się coraz bardziej, wyczekując zapowiadanych atrakcji.
Nowością, która wzbudziła nie lada zainteresowanie, była fotościanka. Uczestnicy mieli możliwość wziąć do ręki przygotowane specjalnie na tę okazję magiczne kostury, potężne miecze oraz nałożyć na głowy hełmy rodem ze świata Taernu. Któż nie chciałby uwiecznić takiego momentu? Broken Ranksową atmosferę utrzymywali przebrani za czarodziejkę oraz rycerza, profesjonalni cosplayerzy – Mai Linh i Tentacle Creations. Rycerz okazał się absolutnym hitem! Dało się odczuć bijącą od niego energię, którą umiejętnie zarażał kolejnych uczestników wydarzenia.
Realistycznie wykonany strój dopełniał efektu. Jeden zamach mieczem i publika zgromadzona wokół nich stała z otwartymi ze zdziwienia ustami, wyczekując kolejnego ruchu naszego bohatera. Atmosfera potrafiła być momentami gorąca. Zaaferowanie naszą ścianką i postaciami - żywcem z gry - było tak duże, że jednemu graczowi w tłumie zdarzyło się oberwać Kosturem w głowę. "Rana" jednak nie okazała się śmiertelna ;) Może był to urok rzucony przez naszą Czarodziejkę? Miałoby to sens, bo wkrótce po tym, w radosnym uniesieniu, pognał w kierunku sceny.
Obok profesjonalnych cosplayerów było też miejsce na coroczny amatorski cosplay. Stali bywalcy znają to doskonale. Konkurs na najlepsze przebranie z gry tradycyjnie stał na wysokim poziomie. Gromkie oklaski towarzyszyły każdej prezentacji, a uśmiechy i wyrazy satysfakcji przez długi czas nie znikały z twarzy zwycięzców. Jury przyznało najwyższe noty taernijskiemu orkowi, Ragakowi Maruderowi, w którego wcielił się gracz o nicku Nadolan. Nie dość, że strój był solidnie wykonany, to Nadolanowi udało się bardzo dobrze odgrywać swoją postać.
Jeden z organizatorów był w lekkim szoku, kiedy Ragak wyrwał mu z rąk nagrodę i próbował ją zjeść, a potem rozbić głową. Ork na 300%! Dobrze, że nie mógł zjeść na scenie reszty swojej nagrody… Drugie miejsce przypadło NellyShadow za swoją kreację Szalonej Gorgony. Nie wiem czemu, szalona, ale męska część publiki na pewno oszalała na widok koronek, które znakomicie podkreślały walory taernijskiej gorgony. Trzecie miejsce zajął Ensifer za kreację Herszta. Uzbrojony od stóp do głów szalał po scenie i wypatrywał na widowni swojej Emilki. A Wy za kogo byście się przebrali?
Klasycznym punktem TaernConu był quiz z wiedzy o grze. Uczestnicy wytężali swoje umysły, starając się przywołać istotne wspomnienia ze swoich doświadczeń, często zdobywanych latami. Dobrze, że mieli tak krótki czas na odpowiedzi, bo było widać, że jeszcze chwila i co niektórym pękłaby jakaś żyłka ;)
Równolegle do atrakcji na scenie gracze mieli swoją własną, indywidualną konkurencję, w której mogli uczestniczyć w dowolnym czasie. Skoro Taern to gra MMORPG, to nie mogło zabraknąć podstawy każdego szanującego się RPG-a, czyli questa. Na samym początku imprezy, każdy uczestnik TaernConu otrzymał swoją własną kartę postaci, na której miał wypisane zadania do wykonania. Polegały one na odpowiedzi na pytanie o cosplay, znalezieniu organizatorów i zdobyciu od nich pieczątek (czasem trzeba było zrobić pompki) albo wrzuceniu fotki ze zlotu na Facebooka lub Instagrama z odpowiednim hasztagiem. Można było zdobyć maksymalnie 8 punktów, ale już 4 dawały prawo do nagrody - unikalnego, zlotowego skinu, którego wizja powodowała żywe zainteresowanie.
Po tych wszystkich wydarzeniach nadeszła część imprezowa, którą każdy pamięta (lub nie) po swojemu. Nie można zaprzeczyć, że całość odbywała się w iście szampańskiej atmosferze, co potwierdzały liczne uśmiechy i opinie uczestników. Należy wspomnieć, że wiele osób przybyło na TaernCon w większych grupach. Jest to idealny dowód, że świat fantasy (a w tym Taernu) potrafi łączyć ludzi i wytworzyć realne więzi. Uwierzcie, że dało się to odczuć! Dziękujemy wszystkim przybyłym na imprezę. Widzimy się za rok, mamy nadzieję, że w jeszcze większym gronie. Do zobaczenia i za Taern!
Tekst: Janusz Ziółkowski (Whitemoon)
Zagraj za darmo na stronie https://centralagier.wp.pl/Taern