"Pro Evolution Soccer 2019" - premiera w Europie
30 sierpnia na europejskim rynku gier sportowych zadebiutował kolejny tytuł. "Pro Evolution Soccer 2019” produkcji japońskiego studia Konami jest nową częścią piłkarskiej serii wydawanej od 1996 roku. Tym razem jednak bez licencji UEFA.
Światowa premiera nowej odsłony serii "Pro Evolution Soccer” odbyła się 28 sierpnia, ale tylko wczoraj trafiła do wszystkich znanych urządzeń do grania, czyli na pecety, konsole PlayStation i Xbox. Producenci wytwórni Konami wprowadzili usprawnienia rozgrywki, zatroszczyli się o nowe licencje oraz przebudowali tryb MyClub. Gameplay zaś nadal łączy elementy zręcznościowe z symulacją piłki nożnej. Dzięki jedenastu nowym cechom, dodatkowym animacjom i kondycji odzwierciedlającej się w zachowaniu oraz wyglądzie sportowców, zawodnicy zyskali na indywidualności. Dodatkowo, w trybie menadżera zadebiutowały trzy nowe opcje: przedsezonowy turniej ICC, dogłębny system transferów, także licencje lig.
Ważnym faktem jest to, że w poprzednich częściach studio korzystało z licencji Ligi Mistrzów UEFA. W związku z wygaśnięciem umowy, w "Pro Evolution Soccer 2019” nie znajdziemy już rozgrywek Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
Ze względu na niedawną premierę, możemy też zapoznać się z pierwszymi recenzjami graczy, którzy już mieli możliwość zagrać w nową część. Otóż recenzenci chwalą grę za bardziej symulacyjne podejście do rozgrywki – jest lepsza, niż konkurencyjna FIFA. Konami bardziej stawia na realizm, czego wynikiem właśnie jest lepsza jakość. Wśród minusów, według graczy, są przede wszystkim rżały. Są one zbyt nieprzewidywalne i za często słabe uderzenia trafiają do siatki, a te do których się przyłożymy, lecą za daleko. Inną wadą jest oczywiście inna licencja lig.
Obecnie, oceny wyglądają tak:
- Game Informer: 8.5/10
- Jeuxvideo: 8.5/10
- IGN: 8,2/10
- GameSpot: 9/10
- GamesRadar: 4/5
- GameInformer: 8,5/10
- We Got This Covered: 3,5/5
- Twifinite: 7/10