Planszówka "Resident Evil 2" potrzebowała zaledwie godziny na sfinansowanie
Niektórzy miesiącami zbierają pieniądze na swoje wymarzone dzieło. Studio Steamforged Games zebrało 150 tys. funtów zaledwie w 60 minut - a to dopiero początek zbiórki pieniędzy.
Kickstarter to miejsce, w którym potrafią dziać się cuda. Twócy zamieszczają swoje projekty - filmy, artystyczne instalacje, gadżety, gry komputerowe - a ludzie wpłacają pieniądze. Najczęściej to nie żadne dobroczynne wsparcie, a regularne zamówienia przedpremierowe. Kilka tysięcy osób wpłaci pieniądze za przyszłe dzieło i twórca dostaje sygnał, że będzie miał fundusze, aby je zrealizować.
Wiele projektów odpada w przedbiegach, inne do ostatnich minut akcji walczą o przebicie wyznaczonego progu. A są i takie, którym potrzebna jest dosłownie chwila, aby zostały zrealizowane. Do tej ostatniej grupy załapała się planszówka "Resident Evil 2". Twórcy poprosili o 150 tys. funtów, aby doszło do produkcji gry. Po godzinie fani wpłacili okrągłą sumę - a do końca zbiórki jeszcze prawie miesiąc! W chwili pisania artykułu pełna suma kwot w przeliczeniu na złotówki to niemal 1,8 miliona.
Skąd takie szaleństwo
"Resident Evil" to legenda. Gra-horror o świecie pełnym zombie. Pierwsza część wyszła ponad 20 lat temu. Od tego czasu doczekała się mnóstwa nowych części, a także komiksów, powieści, filmów animowanych i aż 6 pełnometrażowych filmów fabularnych. Słowem - tytuł ten dobrze znają nie tylko gracze.
Nie dziwi mnie więc, że chętnych na grę planszową nie brakowało. Ale żeby to się wszystko zdarzyło tak szybko? Skoro po godzinie Steamforged Games zebrało tak dużą kwotę, do końca zbiórki mogą spokojnie przebić pułap miliona funtów. A do finału jeszcze 26 dni!
Przypomina mi to nie tak dawny sukces planszówki wzorowanej na polskiej grze "This War of Mine". Chociaż produkcja rodaków jest nieporównywalnie mniej znana od marki "Resident Evil", pomysłodawcom gry planszowej udało się uzbierać ponad 621 tys. funtów. To pokazuje, że ten rodzaj niewirtualnej rozrywki wciąż ma się świetnie. Choć ja osobiście za nim nie przepadam - zbyt wiele czasu trzeba poświęcić na opanowanie wszystkich reguł.
Na czym polega "Resident Evil 2"
Co ucieszy wiele osób, to planszówka oparta na współpracy, a nie rywalizacji. Razem ze znajomymi wcielamy się w grupę osób, która musi wymknąć się inwazji zombie i dotrzeć do specjalnego punktu na planszy. Przed dojściem do celu należy jednak wykonać specjalną misję i zebrać szereg niezbędnych przedmiotów. Sytuację utrudnią też wyciągane co rundę karty, które mogą wprowadzić dodatkowe utrudnienia. Aha - jeden z graczy umrze, wszyscy zaczynają grę od nowa. Surwiwal pełną gębą!
Brzmi fajnie? Nawet dla mnie tak! Preferuję więcej akcji niż wczytywania się w instrukcje czy specjalne warianty. Pudełko z grą, figurkami i niezbędnymi gadżetami możecie zamówić na stronie Kickstartera za 70 funtów. Sporo, ale to, co zaprezentowali twórcy na stronie, wygląda na warte swojej ceny.