Piłkarskie gry na E3. "FIFA 20" dostanie tryb, na który wszyscy czekali
Największa nowość w "FIFA 20" ucieszy też tych, którzy mają alergię na piłkę nożną. Ale dla fanów serii też się coś znajdzie - sporo wartościowych poprawek. Na E3 dostaliśmy też zapowiedź "Pro Evolution Soccer 2020". Chociaż jest Leo Messi, Ronaldinho i Maradona, to zwiastun rozczarowuje.
"FIFA 19" rok temu zdążyła podbić serca fanów futbolu. "FIFA 20" ma to samo zrobić wśród ludzi, dla których Robert Lewandowski to "mąż Anny Lewandowskiej". Jak? Trybem gry podwórkowej.
Klasyczne zasady. Dwóch na dwóch, pięciu na pięciu. Nie zielona trawa, tylko twardy beton. Nie oświetlony stadion na 90 tys. kibiców, tylko boisko na środku osiedla. VOLTA Football w "FIFA 20" to uliczna piłka, rozgrywana w miastach. Stworzymy własnego zawodnika, ale nic nie stanie na przeszkodzie, by zagrać też prawdziwymi gwiazdami i drużynami.
VOLTA Football na pewno ucieszy tych, którzy wciąż nie wiedzą, kiedy jest spalony. Ale nawet najwięksi fani "FIFY" będą zadowoleni z tej opcji. "FIFA Street" to kultowa seria. Dobrze, że EA Sports wraca do opcji, która od zawsze była lubiana.
"FIFA 20": zmian jest sporo
Tryb piłki ulicznej to niejedyny powrót do korzeni. W "FIFA 20" podczas wykonywania rzutów wolnych i karnych będziemy mogli skorzystać z celowniczka. I precyzyjniej ustawić, gdzie polecieć ma piłka.
W "FIFA 19" wykonywanie rzutów wolnych było trudniejsze - strzelało się trochę "na czuja", dopóki nie poznało się strzelca i tego, jak zachowuje się piłka po strzale. Niektórym mogło to przeszkadzać, choć z czasem okazywało się, że nie jest to aż takie trudne.
Dodanie celowniczka może sugerować, że strzały będą prostsze. Ale nic bardziej mylnego. "FIFA 20" pozwoli ustalić analogiem, w którym miejscu piłkarz ma kopnąć futbolówkę, nadając jej odpowiedniej rotacji.
"FIFA 20": piłka się zmieni
Zmieni się też fizyka samej piłki. Oznacza to bardziej realistyczne reakcje przy kontakcie futbolówki z ciałem czy samym boiskiem. Strzały czy dośrodkowania z lecących piłek mają być bardziej nieprzewidywalne.
EA Sports zapowiada też nowy system obrony, w którym więcej będzie zależeć od sterującego gracza. Piłkarze mają poruszać się zwinniej i dokładniej odwzorowywać ruchy drążka.
"FIFA 20" skończy z nieskończoną serią trików. Każdy kolejny zwód ma być trudniejszy w wykonaniu. Mnie cieszy fakt, że złożone sztuczki będą domyślnie bardziej podatne na błąd. W "FIFA 19" często irytowało mnie, że kiedy Messi podbijał sobie piłkę w okolicach pola karnego, bez problemu trafiał do bramki strzałem z przewrotki. Jasne, to gigant, ale niektórym zawodnikom przychodziło to aż za łatwo.
Twórcy zapowiadają też sporo mniejszych nowości, ale bardzo oczekiwanych. Np. bardziej realistyczne ustawianie się przy stałych fragmentach gry - ma nie zdarzać się sytuacja, że niski piłkarz kryje wysokiego. Ulepszone zostanie również przełączanie między piłkarzami czy powtarzalność strzałów w sytuacjach sam na sam.
Oczywiście na razie to tylko suche zapowiedzi - nowości w grach piłkarskich najlepiej ocenia się na żywo. Pozostaje czekać na demo "FIFA 20" i pełną wersję - jak zwykle pod koniec sierpnia.
"Pro Evolution Soccer 2020": zwiastun pełen gwiazd piłki nożnej
A co u konkurencji? Niestety Konami bardzo mnie rozczarowało. Owszem, poziom nostalgii i grania na sentymencie jest ogromny. Na zwiastunie jest Messi, jest Iniesta, jest nawet trener Maradona i najlepsze sztuczki Ronaldinho. Jako fan tego ostatniego powinienem być wniebowzięty.
Nie jestem. "Pro Evolution Soccer 2020" wydaje się być sztywny, powolny, wręcz sztuczny. Pocieszam się tym, że pierwsze zwiastuny "PES-a" zawsze mnie odpychały, ale… ostatnio Konami nie jest w formie. Poprzednia część była raczej mocno średnia i boję się, że EA Sports ponownie odjechało Konami.
Chociaż widać, że twórcy słuchają krytyków i usprawniony ma zostać m.in. tryb kariery, w którym wcześniej nierealistyczne transfery były normą. Czekam na demo pełen obaw.