Nadlatuje "Dywizjon 303". Twórcy opowiadają nam o swojej grze
Polskie studio "Atomic Jelly" przygotowuje grę wideo o legendarnym oddziale, który wsławił się podczas II wojny światowej. Oprócz strzelania w podniebnej przestrzeni będzie na nas czekała też solidna dawka wiedzy.
Dywizjon 303 to prawdopodobnie jeden z niewielu oddziałów, które udało się nam zapamiętać z lekcji historii. Słynna jednostka lotnicza składała się z Polaków z Polskich Sił Powietrznych i działała pod skrzydłami Wielkiej Brytanii. Jej najsłynniejszy sukces to udział w bitwie o Anglię w 1940 roku, gdzie stali się najskuteczniejszą jednostką aliantów.
Polscy twórcy chcą uhonorować lotników w grze wideo. "Dywizjon 303" lub "303 Squadron: Battle of Britain" dla zagranicznych graczy to klasyczna produkcja akcji. Siadamy ze sterami myśliwca i stajemy do boju z samolotami Rzeszy, strzelając z podczepionego karabinu. Obrazki nie zachwycają jakością grafiki, ale równie ważna będzie druga warstwa gry - historyczna narracja.
Przed i po misji trafimy do hangaru, ale nie będzie to zwykły przerywnik na podliczenie punktów. Tu dojdzie do interakcji z napotkanymi postaciami, dzięki którym dowiemy się więcej i o samych samolotach, i lepiej wczujemy się w realia konfliktu. Nie wszystkie rozmowy będą obowiązkowe, ale twórcom zależy na tym, abyśmy wdrożyli się w braterski klimat dywizjonu.
Zastanawiałem się, czy zwykły gracz nie "przewinie" tych wszystkich dodatków i nie uda się od razu na pole bitwy. Twórcy odpowiadają w ten sposób:
- Opuszczenie większości rozmów czy interakcji będzie możliwe. Gra da jasno do zrozumienia, które są obowiązkowe. Jednocześnie jednak rezygnacja z tych nieobowiązkowych spłyci rozgrywkę i jej edukacyjny wymiar. Te wszystkie rozwinięcia są istotną częścią gry, mającą ją odróżnić od podobnych produkcji - mówi Bartosz Rakowski z Atomic Jelly dla WP Gry.
A co zostanie w głowach tych, którzy jednak postanowią zignorować istotne rozmowy? Dla nich też znajdzie się "obowiązkowa" lekcja historii.
- Latając i strzelając, gracz poznaje historię naszych pilotów, ponieważ misje oparte są na prawdziwych potyczkach i autentycznym kalendarium wydarzeń. Także wypowiedzi pilotów tworzących narrację w locie bojowym, choć oszczędne, będą nawiązywać do minionych zdarzeń. To piloci na obczyźnie, walczący za nie swoją ojczyznę, o czym zawsze pamiętali. "Realia" - to najważniejsze dla nas słowo - kontynuuje Rakowski.
"Dywizjon 303" powstaje przede wszystkim w oparciu o przekaz zawarty w książkach. Do tej pory nie mieliśmy szczęścia do "gier historycznych". Wydany w 2012 r. "Uprising 44" traktujący o powstaniu warszawskim, okazał się spektakularną klapą. Ekipa z Atomic Jelly jest jednak dobrej myśli. - Jesteśmy niewielkim studiem, ale z ogromnymi pokładami zaangażowania i najlepiej jak potrafimy chcemy uhonorować bohaterów, podchodząc do tematu rozsądnie, z wyważeniem i bez moralizatorstwa".
Premiera gry na PC jeszcze w 2017 roku.