Meteor uderzy w mapę "Fortnite"? Gracze ułożyli ciekawą teorię

Wszystko zaczęło się chwilę przed prima aprilis. Gracze "Fortnite" zaczęli zgłaszać dziwne odgłosy pochodzące i losowe wibracje pochodzące z kontrolerów PS4, a później zauważyli nowy obiekt na niebie, który nazwali kometą. Początkowo uważano, że to prima-prilisowy żart. Kometa miała uderzyć w planszę powodując spore zniszczenia, a następnego dnia wszystko miało powrócić do normy. Jednak tak się nie stało, a kometa wciąż leci.

Gracze "Fortnite" szukają rozwiązania. Pojawiło się już kilka teorii, co może oznaczać lecąca na niebie kometa. Jeden z użytkowników reddit zwrócił uwagę na wibracje i zauważył w nich kod Morse'a. Ale to nie było takie proste. Kod dzielił się na cztery części, które można było usłyszeć tylko podczas dnia, nocy, burzy oraz szybowania.

Zbierając wszystkie części w całość wychodziło hasło "SOS D5 418" - to sygnał SOS wysłany z D5 - konkretnego miejsca na mapie - Tilted Towers, najpopularniejszej lokacji w grze. Natomiast 418 odczytano jako 18 kwietnia. Gracze sugerują, że wtedy kometa ma uderzyć w Tilted Towers.

To nie jedyne dowody na nadchodzące uderzenie. Podczas ostatniej aktualizacji, na całej mapie pojawiły się losowo poumieszczane teleskopy. Oprócz tego, styl strojów i skórek do broni na nowy sezon przypomina do złudzenia kosmiczne stroje.

W całej historii pojawia się też polski akcent. Mapa "Fortnite" do złudzenia przypomina swoim kształtem mapę Polski. Natomiast układ miast wydaje się całkiem podobny do lokalizacji na mapie "Fortnite", a Poznań na mapie Polski mieści się na miejscu porównywanym do Tilted Towers na mapie "Fortnite". A wiecie co stało się w 2015 roku? W Poznaniu odnaleziono ślady rozbitych pare tysięcy lat wcześniej meteorytów.

Oprócz tego, Tim Switney, założyciel Epic Games wydającego grę "Fortnite", w 1991 roku stworzył grę, w której meteor uderza w miasto. Może to tylko teoria, ale wszystko okaże się w ciągu następnych kilku dni.