Legends of Runeterra. Ruszyła otwarta beta, ale gra nie robi szału na Twitchu
Kiedy Riot Games po raz pierwszy pokazało Legends of Runeterra, przez kilka dni Twitch.tv był oblegany przez streamerów tej gry. Karcianka na podstawie świata League of Legends ciągle utrzymywała się na samej górze serwisu. Tym razem nie poszło tak dobrze.
24 stycznia ruszyła otwarta beta gry Legends of Runeterra. To tak zwana karcianka, w której bohaterami są postacie z Runeterry, czyli krainy z League of Legends. Wydawałoby się, że w tym gatunku gier niewiele można zmienić, a tymczasem ta produkcja wnosi sporo rewolucji.
Legends of Runeterra ruszyło, ale tym razem nie ma wielkiego bum
Wczorajszego wieczora niektórzy gracze uzyskali już dostęp do gry. Część z nich w nie do końca legalny sposób połączyła się z serwerami przy pomocy VPN. Niemniej jednak zachwyt nową produkcją twórców League of Legends nie był zbyt wielki.
Aktualnie na Twitch.tv Legends of Runeterra ogląda zaledwie 30 tysięcy osób. Kiedy Riot Games po raz pierwszy udostępniło dostępy do gry, wynik był dziesięciokrotnie wyższy. Być może jednak niewielka liczba oglądających oznacza coś innego. Kilka miesięcy temu zaledwie garstka osób otrzymała dostęp do gry, a teraz może zagrać już każdy.
Legends of Runeterra - co nowego pojawiło się w open beta?
Otwarta beta rusza z hukiem - można powiedzieć. Przede wszystkim do nowej gry w świecie Runeterra dodano rozgrywki rankingowe. Oprócz tego zwiększono liczbę bohaterów.
Do Legends of Runeterra ma trafić też to, na czym zarobiło League of Legends. To skórki do bohaterów. Pierwsze doniesienia już pojawiły się w sieci. Póki co w grze jeszcze ich nie ma, ale pewnie pojawią się tuż po zakończeniu wersji testowej.