"Kaczki" powracają. Jako połączeniu horroru i zręcznościówki
Kto nie pamięta "Duck Hunt"? Tytuł na kultowego Pegasusa, w którym strzelaliśmy pistoletem świetlnym do kaczek na ekranie telewizora. Tytuł powraca, ale nie jako remake czy sequel. "Duck Season" to specyficzny hołd dla tej produkcji z 1984 roku.
Każdy, kto grał w "Duck Hunt", musiał zapamiętać psa. Ogar pomagał nam, łapiąc zestrzelone kaczki. Albo bezlitośnie nas wyśmiewał, jeśli nie udało nam się żadnej zestrzelić. Nie zliczę, ile razy próbowałem strzelić go z pistoletu w jego szydzący pysk.
Teraz studio Stress Level Zero postanowiło powrócić do gry, przy której wielu dojrzałych już graczy spędziło długie godziny. "Duck Season" jest dedykowany na sprzęt i gogle VR, konkretnie Oculus Rift oraz HTC Vive. Wcielamy się w niej w postać młodego chłopca, który pewnego upalnego dnia 1988 roku beztrosko gra sobie w kultowy tytuł.
"Duck Hunt" to niemal rówieśnik kultowego Commodore
Gra okazuje się jednak mieć drugie dno – pies, nasz kompan do polowania, ma design zbyt podobny do tego, który znamy z animatronicznych maskotek z horroru "Five Nights at Freddy’s". To nie jest przypadek, bo "Duck Season" ma łączyć beztroskie strzelanie z horrorem. Do tego twórcy zapowiadają aż siedem różnych zakończeń i kilka wątków pobocznych.
Premierę zapowiedziano na 14 września. Czy gra sprawi, że ludzie zaczną masowo kupować zestawy do VR? Wątpię, ale może być ciekawą propozycją dla tych, którzy już je posiadają.